Podróże z Zofią Suską

Wspaniały mikroklimat i powietrze przesycone uzdrawiającymi oparami wytwarzanymi przez tężnie, ściągają do Ciechocinka gości z całego świata. Jednym z symboli kurortu jest charakterystyczna fontanna, nazywana "Grzybkiem". Pełni ona nie tylko ozdobną funkcję. To obudowa, głębokiego na 414 metrów źródła solanki. Kuracjusze korzystają z tego, że powietrze wokół grzybka nasycone jest leczniczym jodem i bromem. Ciechocińska solanka jest wykorzystywana nie tylko do inhalacji. Równie zbawienne działanie mają kąpiele - na organizm działają wtedy lecznicze czynniki termiczne, chemiczne i termostatyczne. Jest ona również butelkowana - to popularna "Krystynka" - lekko słona woda mineralna doskonale pobudzająca apetyt i gasząca pragnienie. Ciechocińskie tężnie są największą w Europie tego typu, unikatową konstrukcją. Kurort może się pochwalić trzema tężniami ustawionymi w kształt podkowy. Ich podstawę stanowi około 7000 wbitych w ziemię dębowych pali, na których umieszczono świerkowo-sosnową konstrukcję wypełnioną tarniną. Pompowana na szczyt solanka spływa po tarninie intensywnie parując i uwalniając lecznicze mikroelementy. 2. Fidżi "Bajecznie piękne plaże o białym piasku, koralowe wysepki, lazurowa woda i rajskie hotele w cieniu kokosowych palm to właśnie Fidżi. Pierwszym Europejczykiem, który zobaczył wyspy był Abel Tasman. Działo się to w 1643 roku. Mieszkańcy archipelagu, zjadający swoich wrogów, mieli zasłużoną opinię okrutnych i krwiożerczych. Jak biali unikali kontaktu z nimi świadczy sławna historia buntu na Bunty. Porzucony w pobliżu wysp Tonga kapitan Bligh przepłynął małą, odkrytą łodzią aż do Timoru w ówczesnych holenderskich Indiach Wschodnich. Głodni i spragnieni marynarze nie odważyli się przybić do tych rajskich wysp.