Proces Norymberski

Proces Norymberski, rozpoczęty w listopadzie 1945roku, trwał 10 miesięcy i 10 dni. Tyle było potrzeba, by osadzić 21 nazistowskich dygnitarzy, a w ich osobach - zbrodnie przeciwko pokojowi, zbrodnie wojenne i zbrodnie przeciwko ludzkości. Chociaż protokół z procesu zawiera 4 miliony słów i zapełnił 16 tysięcy stron maszynopisu, do rejestracji rozprawy wykorzystano 700 płyt gramofonowych i 27 kilometrów taśmy magnetofonowej, dziś wiemy, że nie o wszystkich zbrodniarzach tamtego czasu mówiono. Jeden z nich Roman Andriejewicz Ruderko wystąpił w Norymberdze jako oskarżyciel z ramienia ZSRR, chociaż pięć miesięcy wcześniej oskarżał w sfingowanym tzw. procesie szesnastu - pokazowym procesie politycznym przywódców Polskiego Państwa Podziemnego. Sojusznicy koalicji antyhitlerowskiej milcząco zaakceptowali. W Norymberdze sprawiedliwość wymierzyli jedynie luminarzom III Rzeszy. Trzech z sądzonych uniewinnili. Nie zakwestionowali też oskarżenia nazistowskich przywódców o ludobójstwo w Katyniu, choć wiedzieli, kto tę zbrodnię popełnił.