Receptury klasztorne

Róża to znak duchowej doskonałości. Ale czy różą można się najeść? Mnich Jacek Kowalski wędruje do klasztoru filipinów w na Świętej Górze w Gostyniu. Do znajdującego się tam cudownego obrazu Matki Boskiej trzymającej w ręku białą różę pielgrzymują nieustannie tłumy ludzi. Filipini otwierają przed telewidzami lochy pod sanktuarium kryjące trumny założycieli klasztoru i mnichów, którzy przybyli tu w XVII w. Kowalski podziwia ukrytą w klasztornym archiwum księgę dawnych przepisów kulinarnych, przekonuje się, jak wielkim poczuciem humoru obdarzeni są spadkobiercy św. Filipa Neri, który lubił niekonwencjonalne sytuacje. W klasztornej kuchni otrzymuje natomiast przepis na znakomite rogaliki z różą (zbieraną w klasztornym wirydarzu.)