Rzeczpospolita wapiennicza

Polska 2014

Czas trwania:21 min

Kategoria wiekowa:

Gatunek:Dokument/Reportaż

Rzeczpospolita wapiennicza w telewizji

Opis programu

Bohaterem tej opowieści jest Jacek Rybczyński, grafik, który przed laty własnym sumptem odremontował XVIII - wiecznypiec do wytapiania wapna, wzniesiony przez księżniczkę Mariannę Orańską u stóp Śnieżnika w Starej Morawie. Od tamtej pory Wapiennik stał się centrum prowokacyjnej, choć realizowanej z dużą brawurą i wyobraźnią utopii. TerytoriumWapiennika wraz z przyległymi włościami zostało ogłoszone republiką. Jej samozwańczy prezydent bije własną monetę, wydaje przyjaciołom i nieprzyjaciołom paszporty dyplomatyczne oraz dysponuje własnym organem prasowym. Zabytek przemysłowy w środku gór stał się gniazdem dla całej wielopokoleniowej rodziny Rybczyńskich, w której nie sztuka i szalone projekty są obowiązującym sposobem na życie. "Obserwując osiedleńców w Kotlinie Kłodzkiej, zauważa się pewien znamienny fakt: to domy posiadają ludzi, a nie odwrotnie. Złudzeniem jest więc zdroworozsądkowa relacja, która wyraża się stwierdzeniem, że ktoś ma dom. Nie, to dom ma kogoś. Sama jestem posiadana przez mój dom" - napisała kiedyś Olga Tokarczuk. Podobnie jest z rodziną Rybczyńskich, posiadaną przez ponad dwustuletni kamienny piec, w którym temperatury dochodziły kiedyś do 1500 stopni. W pięknie odnowionych wnętrzach obiektu, zbudowanego na planie sześciokąta, działa galeria i prywatny salon artystyczny, ale wbrewpozorom nie jest to tylko elitarne getto dla artystów. Wapiennik, dzięki rozlicznym inwestycjom, stał się istotnym elementem życia całej okolicy, która musiała się jakoś określić wobec ekstrawagancji mieszkańców republiki. Stosunki nie zawsze układały się poprawnie, prawdę powiedziawszy, układały się raczej źle. Okolicznością, która wydatnie polepszyła relacje między Wapiennikiem a wsią okazał się dzwon Adamel, odlany przez rodzinę Rybczyńskich w jedynej czynnej wówczas w Polsce ludwisarni na Śląsku, i zainstalowany w Wapienniku. W ciągu ostatniej dekady Adamelowi przybyło jeszcze dwóch braci. Dzwony odzywają się codziennie na Anioł Pański, regulując życie mieszkańców doliny. Spiżowa orkiestra stała się na tyle niezbędnym momentem życia codziennego, że obywatele wsi zaproponowali, że pod nieobecność mieszkańców Wapiennika sami będą pełnili dyżury dzwonników. Władza duchowa dzwonów zaniepokoiła proboszcza z sąsiedniej wsi, który postanowił uruchomić milczący dotąd dzwon na wieży kościelnej. Odmówił również poświęcenia konkurencyjnego Adamela, na skutek czego pierwszy dzwon Wapiennika poświęcił ksiądz importowany z Czech. Rybczyńscy lubią rytualizować życie codzienne mieszkańców, przeszczepili więc na grunt sudecki wielkopolskie tradycje związane z dniem św. Marcina. Od kilku lat organizują z tej okazji efektowne parady z lampionami i kiermaszem rogalikóworaz Dzień św, Hildegardy, poświęcony sztuce zielarskiej. Wapiennik ma prócz tego kilkoro nadzwyczajnych lokatorów: jest nim duch Franz, milczący, choć wciąż niezwykle żywotny świadek historii oraz kilka okazów nietoperzy z rzadkiegogatunku Podkowca Małego. Te ginące ssaki, które upodobały sobie ciemne zakamarki pieca, pozostają pod obserwacją kamer, zainstalowanych w Wapienniku przez Instytut Zoologii Uniwersytetu Wrocławskiego. Obecność Republiki Wapienniczej i jej inicjatyw jest nieustannym wyzwaniem dla okolicznej ludności. Jej obecność nie tylkoprowokuje, ale i kształtuje lokalną tożsamość. Chcemy pokazać jej gospodarzy w życiu codziennym, podczas pełnieniaregulaminowych republikańskich obowiązków, i w relacjach z okoliczną ludnością, na linii konfliktu i nieoczekiwanych zbliżeń, wzajemnej obcości i prób porozumienia.