Śluby panieńskie, czyli magnetyzm serca

Polska 1985

Reżyseria:Andrzej Łapicki

Czas trwania:140 min

Kategoria wiekowa:

Gatunek:Teatr/Spektakl teatralny

Śluby panieńskie, czyli magnetyzm serca w telewizji

  • Anna Seniuk

    jako pani Dobrójska

  • Joanna Szczepkowska

    jako Aniela

  • Ewa Domańska

    jako Klara

  • Jan Matyjaszkiewicz

    jako Radost

  • Jan Englert

    jako Gustaw

  • Wojciech Alaborski

    jako Albin

  • Andrzej Łapicki

    Reżyseria

Opis programu

Głośne przedstawienie przygotowane przez Andrzeja Łapickiego w Teatrze Polskim w Warszawie w 1984 roku, zarejestrowane dla Teatru TV, z udziałem publiczności. Wybitny aktor i reżyser, który dla telewizji zrealizował całą serię rzadko grywanych jednoaktówek Fredrowskich - nie mówiąc o nowej inscenizacji "Ślubów panieńskich", które wybrał na jubileusz 50 - lecia pracy artystycznej w 1995 r. - tak uzasadniał swoją fascynację twórczością najwybitniejszego polskiego komediopisarza: "I dalej robię Fredrę, i już do końca dni moich tego nie przestanę. Dlaczego? Ponieważ jest on dla mnie najpiękniejszym, w każdym razie najradośniejszym zjawiskiem w polskim teatrze. Ponieważ jest inteligentny, dowcipny, kpiarski, ale nie złośliwy, ponieważ jest pański, jest dobrze wychowany, choć lubi poświńtuszyć, ponieważ jest arcypolski i ponieważ wybrał, gdy inni wadzili się z Bogiem, rwali kajdany, on wybrał w tym czasie komedię. I chwała mu za to". "Przyrzekam na kobiety stałość niewzruszoną/Nienawidzić ród męski, nigdy nie być żoną". Te słowa padły po raz pierwszy w teatrze lwowskim w 1832 r. I od tej pory komedia Aleksandra Fredry (1793 - 1876) cieszyła się niesłabnącym powodzeniem na scenach trzech zaborów. "Śluby panieńskie, czyli magnetyzm serca" doczekały się nawet francuskiego plagiatu, co zasygnalizował autor w nocie do czwartego wydania komedii. Fircyk Gucio, umilający sobie nudny pobyt na wsi i tradycyjne konkury wypadami na birbantki, staje do walki o serce Anieli, gdy dowiaduje się, że panna go nie chce. Podrażniona męska próżność i ambicja nie odbierają mu wszakże sprytu. Wytrawny uwodziciel przedstawia siebie jako ofiarę uczucia do innej Anieli, z którą chce go rozdzielić uparty stryj. Jeśliby Gustaw postąpił wbrew jego woli, Radost gotów jest go wydziedziczyć i poślubić Klarę, która dotychczas odrzucała zaloty śmiertelnie w niej zakochanego Albina. Historia nieszczęśliwej miłości wzrusza Anielę, zaczytującą się sentymentalnymi romansami. Gucio nie ustępuje w zabiegach mających skłonić ku niemu panieńskie serduszko, wciąga do gry Albina.