Zapach orchidei

Polska 1991

Pewnego dnia do domu Adama Morawieckiego, 50-letniego przewodniczącego stowarzyszenia chrześcijańsko-narodowego, trafia młoda kobieta. Morawiecki ulega niespodziewanej przemianie.

Reżyseria:Kazimierz Kutz

Czas trwania:130 min

Kategoria wiekowa:

Gatunek:Teatr/Spektakl teatralny

Zapach orchidei w telewizji

  • Jan Peszek

    jako Morawiecki

  • Anna Majcher

    jako Jolka

  • Jan Frycz

    jako Portugalczyk

  • Igor Śmiałowski

    jako stryj Ksawery

  • Piotr Skiba

    jako Ołdak

  • Ewa Ciepiela

    jako Helena, żona Morawieckiego

  • Eustachy Rylski

    Scenariusz

  • Kazimierz Kutz

    Reżyseria

  • Jan Kanty Pawluśkiewicz

    Muzyka

  • Bolesław Kamykowski

    Scenografia

Opis programu

Eustachy Rylski zadebiutował błyskotliwie w 1984 r. tomem opowiadań historycznych "Powrót. Stankiewicz". Trzy lata później wydał tom opowiadań o tematyce współczesnej "Tylko chłód", ugruntowując tym samym swą pozycję. Zadebiutował stosunkowo późno, bo w 30 roku życia, ale jako jeden z nielicznych debiutantów od razu zdobył sobie publiczność czytelniczą. Studiował na Uniwersytecie Warszawskim, ale nie otrzymał żadnego dyplomu. Był za to m.in. robotnikiem budowlanym, referentem technicznym i instruktorem kulturalno - oświatowym. Niezwiązany ze środowiskiem literackim, literaturę traktował początkowo jako przygodę. W 1989 r. podjął próbę dramatyczną. Na zamówienie Teatru Telewizji powstała sztuka "Chłodna jesień". Kolejną - "Zapach wistarii" (w telewizyjnej wersji "Zapach orchidei") Rylski napisał dla Kazimierza Kutza i Krakowskiego Ośrodka Telewizyjnego. Główny bohater Adam Morawiecki to mężczyzna około 50 - letni, przewodniczący stowarzyszenia chrześcijańsko - narodowego, zawołany endek, purytanin i asceta, żarliwy katolik. Korzystając z nieobecności w domu żony i córki, które wyjechały na wczasy do Dębek, pisze w skupieniu dzieło swego życia - filozoficzny traktat o Diable. Ale mury jego ekskluzywnej willi w eleganckiej dzielnicy nie chronią go jednak przed wrzaskami dochodzącymi z sąsiedniej posesji i niedwuznacznie wskazującymi na charakter odbywających się tam nieustannie spotkań towarzyskich. Sąsiad prezesa Morawieckiego nie należy do wstydliwych, a i jego goście nie lubią ukrywać swoich wdzięków. Jedna z uczestniczek takich zabaw, praktycznie naga, trafia pewnego dnia do domu Adama, który mocno zbulwersowany okrywa kłopotliwego gościa tym, co ma pod ręką - pamiątkowym partyzanckim szynelem, nieomal relikwią rodzinną, i jako abstynent podejmuje panienkę jedynym alkoholem, jaki jest w domu - spirytusem aptecznym, służącym na co dzień do smarowania wyprysków córki. Niespodziewanie dla samego siebie Morawiecki ulega nagle przemianie, a właściwie wyzwala się z okowów konwencji i obaw, które - jak później wyznaje - były stałymi towarzyszami jego podróży przez życie. Katalizatorem tej przemiany jest ponętna młoda dziewczyna uosabiająca zawarty w tytule "zapach orchidei" - świat doraźnych emocji wypełniony seksem i cielesnością.