Zwierzoczłekoupiór

Polska 1995

Spektakl na podstawie powieści Tadeusza Konwickiego. Główny bohater, nastoletni Piotr, obdarzony jest bujną wyobraźnią i mądrością dojrzałego człowieka, marzy o przeżyciu czegoś niezwykłego.

Reżyseria:Mikołaj Grabowski

Czas trwania:55 min

Kategoria wiekowa:

Gatunek:Dla dzieci/Teatr dla młodzieży

Zwierzoczłekoupiór w telewizji

  • Michał Grabowski

    jako Piotr/Troip

  • Jerzy Trela

    jako dog Sebastian

  • Alicja Bienicewicz

    jako matka Piotra

  • Jan Frycz

    jako ojciec Piotra

  • Alicja Bachleda-Curuś

    jako Ewa

  • Andrzej Grabowski

    jako Szczotka

  • Mikołaj Grabowski

    Scenariusz

  • Mikołaj Grabowski

    Reżyseria

  • Jacek Knop

    Zdjęcia

  • Krzysztof Suchodolski

    Muzyka

Opis programu

"Ta książka nie jest dla grzecznych dzieci" - głosi pierwsze zdanie "Zwierzoczłekoupiora" Tadeusza Konwickiego. I rzeczywiście - to, co na kartach tej powieści przydarza się głównemu bohaterowi, zdecydowanie odbiega od "poprawnego" schematu, jakim w efekcie jest życie tzw. grzecznego dziecka. Kluczową postacią utworu Konwickiego jest nastoletni Piotr - chłopiec o bujnej wyobraźni, obdarzony mądrością dojrzałego człowieka, odbywający magiczne podróże w inny świat. Akcja spektaklu Mikołaja Grabowskiego rozgrywa się w dwóch planach: realnym i onirycznym. Dwunastoletni Piotr żyje w przeciętnej rodzinie, ma wiele marzeń, chciałby przeżyć coś niezwykłego, poznać "swoją" dziewczynę, zagrać w filmie. Czasem dręczą go także lęki i frustracje. Nawiedzają go zwykle nocą pod postacią "zwierzoczłekoupiora". Piotr może też odbywać wędrówki do świata wyśnionego, nierealnego. W tę magiczną rzeczywistość wprowadza go dog imieniem Sebastian - zwierzęcy "filozof", który w poprzednim wcieleniu był angielskim lordem. Teraz roztacza przed Piotrem niezwykłe perspektywy. W innym świecie, gdzieś w kosmosie, Piotr przybiera postać Troipa. Poznaje tajemniczą dziewczynkę Ewę, przeżywa rozmaite przygody, by w konsekwencji i tak powrócić do rzeczywistości. W powieści Konwickiego zakończenie jest bardzo smutne. Piotr okazuje się chłopcem chorym na białaczkę, który wyobrażał sobie zarówno świat wyśniony, jak i rzeczywisty - oba tak samo dla niego nieosiągalne. W spektaklu zrezygnowano z wątku choroby. Autorzy inscenizacji pragnęli bowiem, by finał miast bolesnego "zgrzytu" niósł więcej nadziei.