Zabawna buzia

Audrey Hepburn i Fred Astaire w niestarzejącym się musicalu. Druga połowa lat 50. ubiegłego wieku to schyłkowy okres złotej ery amerykańskiego musicalu. Zabawna buzia z 1957 roku jest jednym ze szczytowych osiągnięć tego gatunku filmowego. Gatunku, który zaczął zyskiwać nowe oblicze dopiero w latach 70. Prestiżowy magazyn dla kobiet przeżywa kryzys. Brak nowych twarzy i pomysłów, na które wyraźnie czekają Amerykanki. Naczelna pisma stawia całą redakcję na nogi. Zaczynają się poszukiwania, a jednym z zaangażowanych jest fotograf Dick Avery. Szukając inspiracji, trafia do kameralnej księgarni. Od razu jego uwagę przykuwa Jo Stockton, sprzedawczyni o nieprzeciętnym uroku. Dick postanawia zrobić z niej gwiazdę i proponuje wyjazd na sesję do Paryża. Jo jest zafascynowana pomysłem, choć z nieco innych przyczyn. Pragnie spotkać swojego ulubionego filozofa, profesora Emile'a Flostre'a. Zabawna buzia jest spotkaniem największych: reżyser Stanley Donen (Deszczowa piosenka, Dwoje na drodze), opromieniona sukcesem Rzymskich wakacji Audrey Hepburn oraz Fred Astaire - genialny tancerz, aktor i choreograf. Muzykę i słowa piosenek stworzyli słynni bracia Gershwin, George i Ira. Już same te nazwiska były gwarantem sukcesu. Powstał zabawny, niezwykły choreograficznie i muzycznie musical, łączący miłosną historię Kopciuszka (inteligentnego i krnąbrnego) z sekwencjami taneczno-muzycznymi na najwyższym poziomie. Cztery nominacje do Oscara.