Członkowie Varius Manx znęcali się psychicznie i molestowali Monikę Kuszyńską? Tak twierdzi jej siostra, Marta Kuszyńska! Jest odpowiedź zespołu oraz byłej wokalistki!

Krzysztof Połaski
Krzysztof Połaski
Monika Kuszyńska z zespołem Varius Manxfot. AKPA
Monika Kuszyńska z zespołem Varius Manxfot. AKPA
Varius Manx to jeden z najbardziej znanych i lubianych polskich zespołów muzycznych. Formacja na swoim koncie ma wiele hitów i piosenek, które znają wszyscy Polacy. Teraz jednak muzycy muszą zmierzyć się z poważnymi oskarżeniami, które wysunęła Marta Kuszyńska, siostra byłej wokalistki Varius Manx, Moniki Kuszyńskiej!

Członkowie Varius Manx znęcali się psychicznie i molestowali Monikę Kuszyńską? Tak twierdzi jej siostra! Jest odpowiedź zespołu!

Varius Manx to zespół, którego chyba nikomu przedstawiać nie trzeba. Formacja dowodzona przez Roberta Jansona działa od 1989 roku i chociaż przez ten czas przez zespół przewinęło się kilka wokalistek, to przeboje grupy są ponadczasowe.

Jedną z najbardziej znanych wokalistek formacji jest Monika Kuszyńska, która z zespołem była związana od końca 2000 roku do 2006 roku, gdy razem z grupą miała poważny wypadek samochodowy pod Miliczem, W wypadku doznała przerwania rdzenia kręgowego, wskutek czego pozostaje sparaliżowana od pasa w dół i porusza się na wózku inwalidzkim.

Teraz do czasów współpracy Moniki Kuszyńskiej z Varius Manx wróciła siostra wokalistki, Marta Kuszyńska, która oskarżyła muzyków o to, że znęcali się psychicznie i molestowali jej siostrę! W oświadczeniu, które zostało opublikowane w mediach społecznościowych, czytamy:

Jubileusz zespołu Varius Manx , dużo pięknych zdjęć i filmów.
Jako nastolatka przez kilka lat towarzyszyłam mojej siostrze w trasach koncertowych zespołu Varius Manx.
Nie potrafię zapomnieć jak okrutnie męska część zespołu (mam na myśli stały skład) traktowała moją siostrę, jak jeszcze była jego częścią oraz po wypadku samochodowym spowodowanym przez lidera zespołu, w konsekwencji którego moja siostra jeździ na wózku inwalidzkim.
Zamiast wspierać młodziutką, pełną ideałów dziewczynę, byli toksycznymi oprawcami. Znęcanie psychiczne, molestowanie było na porządku dziennym. Byłam tego świadkiem, jak również ofiarą.
Kiedy jesteś nastolatką i poznajesz swoich muzycznych idoli nawet do głowy Ci nie przychodzi ocena ich zachowania.
Teraz, kiedy jako kobieta świadoma pewnych mechanizmów widzę, jak zespół cudownie funkcjonuje w przestrzeni publicznej, nie potrafię nadal biernie się temu przyglądać. Za dużo widziałam i sama przeżyłam.
Niech mój post będzie przestrogą, dla wszystkich którzy widzą tylko piękne plakaty, zdjęcia z koncertów i blichtr.

[facebook]https://www.facebook.com/permalink.php?story_fbid=5412124008817645&id=100000602990843;post[/facebook]

Na reakcję zespołu Varius Manx nie trzeba było długo czytać. Muzycy twierdzą, że nic takiego nie miało miejsca i zapowiadają podjęcie kroków prawnych.

Zostaliśmy dzisiaj oskarżeni przez p. Martę Kuszyńską o znęcanie się psychiczne nad nią i jej siostrą Moniką, wokalistką występującą z nami w Varius Manx przez pięć i pół roku. Zostaliśmy oskarżeni o molestowanie, cokolwiek to określenie znaczy.
Zostaliśmy już w związku z tym przez wielu z Was osądzeni i skazani. Wyjaśnienia i tłumaczenia nic nie dadzą. Wiemy jak to działa, wiemy jaki jest społeczny odbiór tego typu oskarżeń, wiemy, że żyją swoim niezależnym życiem. Widzimy jak podchwyciły już te sensacyjne wyznania media. Bez jakiejkolwiek próby sprawdzenia wiarygodności, bez dania nam szansy na ustosunkowanie się do twierdzeń, które są po prostu nieprawdziwe i krzywdzące. Co więcej, „rewelacje” p. Marty Kuszyńskiej są przez media twórczo rozwijane. Na „pudelku” może przeczytać, że „Siostra Moniki Kuszyńskiej OSKARŻA członków Varius Manx o wykorzystywanie!”.
Toksyczni oprawcy. To o nas. Mocne słowa. Od razu można nas znienawidzić i potępić. Ale może jednak niektórych z Was zainteresuje to co mamy do powiedzenia. Tych zapraszamy do zapoznania się z naszym stanowiskiem.

Pani Marta Kuszyńska, wbrew temu co twierdzi, nigdy nie towarzyszyła swojej siostrze Monice w trasach koncertowych zespołu Varius Manx. Spotkaliśmy ją przez cały ponad pięcioletni okres współpracy z Moniką zaledwie kilka razy. Były to spotkania więcej niż sporadyczne, tyle możemy o nich powiedzieć.
Nie wiemy zatem na jakiej podstawie p. Marta opiera swoją wiedzę i twierdzenia o tym co było w życiu Zespołu na porządku dziennym. Twierdzi, po prawie 16 latach, że było to znęcanie psychiczne i molestowanie, a ona sama była i świadkiem i ofiarą. W jaki sposób, skoro jej po prostu z nami nie było? O to już media nie pytają tylko powtarzają nieprawdziwe zarzuty. Bo tak jest łatwiej, „bo się klika”
W naszej pracy jest wiele emocji, bywają napięcia i stresy, nie jest ona łatwa. W jednym możemy się z p. Martą zgodzić, że nie są to tylko „piękne plakaty, zdjęcia z koncertów i blichtr”. Każdy musi z siebie dawać naprawdę wiele i tego wymagamy od siebie nawzajem. Tak jak od każdego członka Zespołu tak i wokalistek.
Nie wiemy co miała na myśli p. Marta Kuszyńska pisząc o molestowaniu, które rzekomo było w naszym Zespole na porządku dziennym. Jesteśmy przekonani, że słowo molestowanie zostało użyte z premedytacją. Po to, aby każdy domyślał się tego co mu się z tym słowem kojarzy. Być może molestowanie seksualne? Pani Marty to już nie obchodzi. Ona mówiła tylko o molestowaniu. A to, że „pudelek” od razu napisał o wykorzystywaniu przez członków Zespołu? Co prawda nawet nie do końca wiadomo czy wykorzystywana miałaby być Monika Kuszyńska czy jej siostra, ale kto by się tym w redakcji „pudelka” przejmował? Dla p. Marty to już pewnie sprawa „pudelka” i ona jest zapewne przekonana, że nie ma z tym nic wspólnego. Pani Marta rzuciła tylko błotem. Bo pomyślała sobie, że może. Podobno ku przestrodze naiwnych młodych dziewczyn pełnych ideałów. Pani Marta Kuszyńska może pisać co chce, bo internet wszystko chwyci.
Nikt nie może nikogo bezpodstawnie oskarżać o tak odrażające czyny jak p. Marta oskarżyła nas. Nie leży to w naszej naturze, ale będziemy musieli podjęć stosowne kroki prawne. Ku przestrodze tych, którzy uważają, że mogą być toksycznymi oskarżycielami.

[facebook]https://www.facebook.com/VariusManx/posts/508939543931240;post[/facebook]

Kasia Stankiewicz, która śpiewała w Varius Manx w latach 1996–2000 i obecnie znowu pracuje z zespołem, również zapewnia, że nic takiego nie miało nigdy miejsca.

Doszły mnie słuchy jakoby członkowie zespołu Varius Manx byli „oprawcami molestującymi i znęcającymi się psychicznie” nad niewiastami.
W obliczu wiedzy jaką niewątpliwie posiadam na temat tych chłopców, zwyczajnie trudno jest mi wyobrazić ich sobie jako molestatorów. Za nami w przeszłości zostały różne emocjonalne historie, ale nigdy nie zaznałam ani też nie widziałam znęcania się czy molestowania zarówno psychicznego jaki i fizycznego. Są to tłuste oskarżenia, głęboko niesprawiedliwe i krzywdzące nie tylko muzyków, ale także ich rodziny.
Rysunek podkreślający absurd sytuacji.

[instagram]https://www.instagram.com/p/CZxchuuL5r6/[/instagram]

Głos zabrała również była wokalistka zespołu, Anna Józefina Lubieniecka, która śpiewała w latach 2010-2013. W jej oświadczeniu czytamy:

Kochani! Wstrząsnęły mną dziś słowa, które przeczytałam o zespole Varius Manx i nie daje mi to spokoju. Pracowaliśmy razem kilka lat, przejechaliśmy Polskę wzdłuż i wszerz i nigdy nie byłam świadkiem znęcania się psychicznego, czy molestowania. Za to nie pierwszy raz obserwuję ile przykrych oskarżeń i wyroków płynie w stronę moich kolegów. To dla mnie bardzo smutne, bo wiem jak dobrymi są ludźmi.

[facebook]https://www.facebook.com/jozefinaofficial/posts/350415690292108;post[/facebook]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na telemagazyn.pl Telemagazyn