"WIELKA WODA" - RECENZJA
Powódź tysiąclecia to wydarzenie, które dla dzisiejszej młodzieży jest odległą historią, mglistym wspomnieniem z życia rodziców bądź dziadków, którzy byli rzeczywistymi świadkami niszczycielskiego żywiołu. Było lato 1997 roku, gdy południowa i zachodnia Polska, a także Czechy, wschodnie Niemcy, wschodnia Austria oraz północno-zachodnia Słowacja, zostały zalane przez wodę, jakiej nie widziano od wielu, wielu lat. Trudno było wygrać z naturą.
"Wielka woda", sformatowana przez Jana Holoubka, który serial wyreżyserował do spółki z Bartłomiejem Ignaciukiem, według pomysłu Anny Kępińskiej i scenariusza Kaspra Bajona oraz Kingi Krzemińskiej, przenosi nas do Polski roku 1997. Klimat tamtej epoki jest wyczuwalny od pierwszych minut, ale to nie dziwi, bowiem Holoubek niejako wyrósł na specjalistę od lat 90. XX wieku w polskim kinie, wszak "Rojst '97" oraz "25 lat niewinności. Sprawa Tomka Komendy" są osadzone niemal w tym samym czasie (i miejscu). Widać, że Holoubek czuje i rozumie minioną epokę, przez co potrafi jej specyfikę wiernie przenieść na ekran.
"Wielka Woda". Nowy polski serial opowie o powodzi stulecia we Wrocławiu. Netflix pokazał pierwszy zwiastun. Jak się zapowiada?
"Wielka Woda" będzie sześcioodcinkowym dramatem katastroficznym inspirowanym historycznymi wydarzeniami. Fabuła nawiązywać będzie do powodzi stulecia, jaka nawiedziła Wrocław w 1997 roku. Dzisiaj…
Tragiczne wydarzenia obserwujemy z perspektywy trójki osób; na pierwszym planie mamy buńczuczną, wykształconą w Holandii, panią hydrolog Jaśminę Tremer (Agnieszka Żulewska), którą po latach do Wrocławia ściągnął zastępca wojewody, Jakub Marczak (Tomasz Schuchardt). Pan polityk, który dawniej był zaangażowanym anarchistą, łudzi się, że zajmując się polityką, można mieć czyste ręce. Jeszcze nie wie, jak mocno się myli. Jak się zapewne domyślacie, tę dwójkę łączy skomplikowana przeszłość i tylko łącząc siły, mogą zmienić przyszłość. Do tego mamy jeszcze charyzmatycznego mieszkańca wsi Kęty, Andrzeja Rębacza (Ireneusz Czop), który dla obrony swojej ojcowizny będzie w stanie zrobić wiele.
"Wielka woda" uwodzi swoim klimatem. Serial momentami ogląda się jakby był rzeczywistą kroniką wydarzeń z lipca i sierpnia 1997 roku, co jest ogromną zasługą scenografii, kostiumów oraz charakteryzacji, a także montażu, bowiem produkcję wzbogacono o autentyczne nagrania z powodzi tysiąclecia, które sprytnie wpleciono w całość. Są w tym wszystkim emocje. I chociaż efekty specjalne miejscami są aż nazbyt widoczne, to obraz robi wrażenie. Udało się przenieść siłę żywiołu na ekran. Do tego serial ma siłę w momentach, gdy obserwujemy ignorancję, głupotę, aż w końcu bezradność urzędników, którzy przegrali z własną pychą oraz egoizmem. Kolejne etapy ich upadku, a co za tym idzie narastającej tragedii, ogląda się emocjonująco.
Niestety, serial gorzej wypada, gdy zaczyna skupiać się na życiu osobistym głównych bohaterów. Nie dość, że zastosowano najbardziej przewidywalne rozwiązania scenariuszowe, to też sporo tutaj łopatologii, szczęśliwych zbiegów okoliczności oraz idealizmu. Po części rozumiem, że twórcy chcieli stonować tę tragiczną, autentyczną historię, ale trochę brakuje tutaj odpowiedniego wyważenia.
"Wielka woda" to interesujący projekt, który przypomina nam kawał tragicznej, najnowszej historii naszego kraju. Można potraktować ten serial też jako swoiste ostrzeżenie, że w zderzeniu z naturą, często jesteśmy bezsilni, dlatego powinniśmy ją szanować. "Wielka woda" jest dynamiczna, trzyma w napięciu i jest dobrze zagrana. No i Mirosław Kropielnicki kradnie dla siebie każdą scenę, w której się pojawia.
Ocena: 6/10
Sprawdź program tv na stronie Telemagazyn.pl
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Niewielu wie, że jest wnukiem Wodeckiego. Leo Stubbs już raz próbował sił w rozrywce
- Lodzia z "Rancza" bardzo się zmieniła. Na nowych zdjęciach trudno ją rozpoznać
- Tak dziś wygląda syn Olejnik. Jerzy Wasowski wyrósł na przystojnego mężczyznę
- Szok, w jakim stroju paradowała 16-letnia Viki Gabor! Ludzie pytają, gdzie są rodzice