"Biznes na kółkach" czyli food trucki od kuchni od 3 kwietnia na Discovery Channel! [WIDEO+ZDJĘCIA]

"BIZNES NA KÓŁKACH

Z roku na rok, liczba mobilnych restauracji w Polsce rośnie. W tym momencie jest ich już ponad 600. Przygotowanie dań meksykańskich, włoskich, amerykańskich, indyjskich czy też słodkości rodem z Tajlandii, nie stanowi problemu dla wytrawnych kucharzy – biznesmenów i biznesmenek. Do takich z pewnością należą bohaterowie programu Discovery Channel. Ich smykałka do interesów i wrażliwe kubki smakowe, oraz niesłabnący, mimo zmęczenia, urok osobisty, często sprawiają, że kasa szybko się zapełnia. Jednak, jak to w każdym biznesie bywa, trudności, usterki techniczne, czy tzw. „pustynia ludzi” podczas eventów, mogą zmusić do solidnego dokładania do interesu. Walka o to, aby nie marnować jedzenia i spożytkować je w jedyny wartościowy sposób, nie należy do najłatwiejszych zadań. Zwłaszcza, że konkurencja stale rośnie, co może przyprawić klientów o prawdziwy zawrót głowy, a bohaterów programu o jej ból. Jak opracować menu, żeby było smacznie i lepsze niż u sąsiada? Jak robić, żeby zarobić? Jak sprzedać, żeby inni chcieli kupić? Tajniki tego coraz bardziej popularnego BIZNESU NA KÓŁKACH poznacie już w kwietniu dzięki bohaterom programu. Oto oni:

Patryk - jeszcze kilka lat temu szef kuchni w czterogwiazdkowym hotelu, a dziś, charyzmatyczny właściciel food trucka – „Fit&Fat”, serwującego dania kuchni meksykańskiej. Zdecydował się postawić wszystko na jedną kartę, bowiem nie był skłonny do zaakceptowania wizji swojej solowej kariery kulinarnej z ogromnym kredytem na starcie. Tak w jego głowie zrodził się pomysł na mobilną restaurację. Dziś wie, że się nie pomylił. Bez wątpienia ma smykałkę do interesów i talent do kuchni meksykańskiej, z którą trafia w gusta nawet najbardziej wybrednych smakoszy. Nie stroni od trudnych i wymagających zleceń, dlatego nakarmienie trzystu studentów w cztery godziny to dla niego nie problem. Mężczyzna potrafi znaleźć wyjście z każdej sytuacji, a czasami to „wyjście” znajduje jego samego. Jak choćby podczas jednego z festiwali, kiedy pogoda odstrasza klientów – Patryk dostaje wymarzone zlecenie na obsługę prywatnej imprezy. Talent do kuchni i zarabiania pieniędzy to jego przepis na sukces. Czy sprawdzi się w każdym przypadku?

Kreatywności i biznesowego wyczucia nie brakuje również Adamowi, właścicielowi „Pizza Truck” – food trucka serwującego pizzę z pieca opalanego drewnem. Jak się okazuje absolwent Uniwersytetu Łódzkiego na kierunku zarządzanie, tę sztukę opanował nie tylko w teorii. Chłopak jest idealnym przykładem dla każdego kto na marzeniach nie kończy, bo umie szybko przechodzić od słów do czynów. Obok jego food trucka nie da się przejść obojętnie. Nie tylko dlatego, że wyróżnia się spośród innych rozmiarem i designem, ale przede wszystkim sposobem serwowania dania. Adam aktualnie posiada dwa auta oraz dobrze prosperującą restaurację. Wszystko okupione ciężką pracą. Nie są mu obce noclegi w aucie, czy też przekwalifikowanie się w drwala, kiedy trzeba ściąć drzewo do opalania pieca do pizzy. Umie działać tak, aby nie generować zbędnych kosztów, a to niezwykle ważne w biznesie.

Pogoń za marzeniami nie jest obca również Damianowi. Przez wiele lat prowadził firmę handlową. Na pomysł założenia food trucka wpadł podczas swoich dalekich podróży. Już wtedy wiedział, że w Polsce brakuje mobilnej gastronomii. Idąc tym tropem, stworzył kilka food trucków. A jeden z nich wspólnie z hindusem, Vijejem. Tworzą duet nieprzeciętny, serwując indyjską kuchnię w aucie „Mumbai”. Ich całkowicie odmienne charaktery to prawdziwie wybuchowa mieszanka, o czym widzowie nieraz się przekonają. Pytanie tylko, czy ta spółka przetrwa? Zepsute auto, usterki techniczne, opóźnienia i inne podejście do czasu pracy Vijeja to punkty zapalne, które niejednokrotnie wyprowadzą Damiana z równowagi, a widzom dostarczą wiele emocji i zagwarantują mocne zwroty akcji.

Szef food trucka nie tylko musi posiadać mocny charakter, zwłaszcza jeśli jest kobietą, ale także, mieć dobrych pracowników! Dominika, 22-letnia katowiczanka, również postanowiła zaryzykować i otworzyła food trucka - „Rollujemy”. Interes się rozwija, dlatego dziewczyna chce powiększyć zespół i przeprowadza szkolenie przyszłej pracownicy, Patrycji. Produkcja lodów tajskich, w których specjalizuje się food truck, cieszy się wielką popularnością podczas street foodowych eventów. Jednak ich przygotowanie wiąże się z dużym wyzwaniem. Liczy się technika, sprawność i doświadczenie. Jak poradzi sobie z tym zadaniem Patrycja, gdy przed truckiem ustawi się pokaźna kolejka ludzi? Będzie gorąco! Na szczęście Dominika to dziewczyna ze „śląskim charakterem”, nie traci zimnej krwi w nawet najbardziej stresujących i nerwowych sytuacjach. Czy „strategia twardej ręki” sprawdzi się i tym razem?

W programie nie zabraknie także klasyki wśród „restauracji na kółkach”, od której tak naprawdę wszystko się zaczęło. Mowa oczywiście o burgerach ze Zbigniewem, właścicielem „Jadłobusa”, w roli głównej. Pan Zbyszek pierwszego food trucka otworzył blisko 9 lat

temu. Doświadczenie zdobywał w latach 80-tych, kiedy pracował w food trucku w Stanach Zjednoczonych. Po powrocie do Polski zajmował się prowadzeniem masarni, firmy z karmami dla zwierząt, a także przedsiębiorstwa budowlanego. Człowiek, o dobrym sercu przyciąga wymagających klientów nie tylko swoimi daniami, ale przede wszystkim urokiem osobistym dzięki któremu jest w stanie uwieść każdego, nawet najbardziej zniecierpliwionego głodomora.