"Hell's Kitchen. Piekielna kuchnia 7" odcinek 1. Mateusz Gessler nie był zachwycony Julią Oleś i Osi Ugonoh. Wypluł niejedno danie! Karą było czyszczenie móżdżków i kuchni!

31 sierpnia br. punktualnie o godz. 20:00 na antenie Polsat po sześciu latach przerwy wystartował 7. sezon kultowego programu kulinarnego "Hell's Kitchen. Piekielna kuchnia". Najnowszą odsłonę prowadzi Mateusz Gessler. Do rywalizacji stanęło 14 uczestników, którzy razem zamieszkali w willi Hell’s Kitchen.

W każdym odcinku dwie drużyny – niebieskich i czerwonych - mierzą się z kulinarnym zadaniem, a zwycięska drużyna dostanie wyjątkową nagrodę - spotkania z niezwykłymi gośćmi, degustacje luksusowych produktów w ekskluzywnych miejscach, szkolenia z ekspertami. Natomiast przegrana drużyna zamiast kary otrzyma "lekcję do odrobienia", czyli zadanie, które ma ich nauczyć pokory, szacunku do pracy i produktu oraz pokazać wartość pracy zespołowej.

Poznaj wszystkich uczestników 7. edycji "Hell's Kitchen. Piekielna kuchnia"

Jest o co walczyć - nagrodą jest prestiżowy tytuł, 100 tysięcy złotych i staż w jednej z restauracji Mateusza Gesslera. Oraz wyjątkowe wyróżnienie - autorskie danie w menu w jednej z restauracji Mateusza Gesslera, podpisane imieniem i nazwiskiem szefa, który je stworzył.

Pierwszym zdumieniem uczestników była osoba Mateusza Gesslera, który w 7. sezonie przejął władzę w Piekielnej Kuchni. Drugim - przymusowy detoks, bowiem uczestnicy musieli oddać telefony i zegarki. 14 uczestników zostało podzielonych na dwie drużyny - damską (czerwoną) i męską (niebieską). Pierwszym wyzwaniem, jakim musieli sprostać, było przygotowanie popisowego dania każdego z nich. Gotowanie, choć indywidualne, bynajmniej nie liczyło wyniku indywidualnie, a... wspólnie!

Komu poszło najgorzej? Rywalizacja była ciężka - za każde danie można było zdobyć - lub stracić - 1 punkt. Niestety - niejedno danie zostało przez Mateusza Gesslera... wyplute po jednym kęsie! W 1. odcinku okazało się, że lepsze były dziewczyny - ich nagrodą było wejście jako pierwsze do domu oraz kolacja z Mateuszem Gesslerem. Kara dla chłopaków była surowa - było nią mycie garów i grzebanie w móżdżkach!

Po prezentacji popisowych dań, odbyciu kary przez męską drużynę i przyjemnej kolacji dziewcząt z Mateuszem Gesslerem, nastąpił moment oddechu. Uczestnicy mieli noc na przyswojenie menu, które musieli przygotować następnego dnia. Jak sobie poradzili?

Niestety, nie obyło się bez potknięć. Osuemhe Ugonoh storpedowała nieco starania drużyny dziewczyn, robiąc dania główne zanim wyszły przystawki. Wzbudziło to wściekłość Gesslera! - Marnujesz mi towar! - krzyknął do zwyciężczyni programu "Top Model". Stres spowodował, że opaska lidera krążyła między uczestniczkami.

Ten sam błąd popełniony został w męskiej, niebieskiej drużynie. Tam również nastąpiła zmiana na stanowisku kapitana drużyny. Jednak to potknięcia z bulionem u dziewcząt sprawiły, że Mateusz Gessler nie powstrzymał emocji i zaczął przeklinać! Sytuacja doszła do momentu, w którym Mateusz Gessler zarządził, by jego szefowie zajęli się przystawkami. Nic dziwnego - przygotowanie trwało tyle, że goście zaczęli opuszczać lokal!

Wyłączcie gaz, opuśćcie kuchnię - warknął Gessler do drużyny niebieskich.

To samo, niestety, usłyszała drużyna czerwonych. Mateusz Gessler był zawiedziony brakiem koordynacji drużyn. Uczestnicy musieli między sobą nominować, kto powinien pożegnać się z programem. Kto odpadł w 1. odcinku z programem? Tym razem - nikt. Choć o mały włos nie odpadła Osuemhe Ugonoh, Mateusz Gessler zdecydował się dać jej drugą szansę!

To nie sztuka pochopnie odbierać komuś szansę, sztuka jest dać komus szansę - podsumował Mateusz Gessler.

Sprawdź program tv na stronie Telemagazyn.pl