"Pewnego razu w Anatolii". Intelektualne i wysmakowane kino [RECENZJA]

Redakcja Telemagazyn
Redakcja Telemagazyn
"Pewnego razu w Anatolii" (fot. AplusC)
"Pewnego razu w Anatolii" (fot. AplusC)
Współczesna Turcja. Kilku policjantów, prokurator, lekarz i dwóch podejrzanych o morderstwo jedzie przez kraj, by dwóch ostatnich wskazało miejsce ukrycia zwłok swojej ofiary.

NASZA OCENA: ZDECYDOWANIE WARTO OBEJRZEĆ

Podróż jest niespieszna, podobnie jak film. W jej trakcie każdy staje się na chwilę bohaterem, odsłania swoje problemy, słabości: jednemu żona popełniła samobójstwo, drugi ma chorą prostatę, kolejny opowiada o swoich korzeniach. A kto jest winny i jak doszło do zbrodni? To akurat okazuje się najmniej ważne.

Nagrodzony Złotą Palmą w Cannes film Nuri Bilge Ceylana formalnie jest kryminałem, bo korzysta z jego anturażu: jest zbrodnia, podejrzani, śledztwo w toku. Ale to tylko pretekst, bo tak naprawdę to opowieść o kraju szukającym tożsamości, rozciągniętym między Wschodem a Zachodem, tradycją a nowoczesnością, marzeniami a możliwościami. To zarazem opowieść o samotności i niemożności jej przełamania, jedynie powierzchowności wzajemnych kontaktów. Kino intelektualne i wysmakowane.

pr

WRÓĆ DO PROGRAMU TV

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na telemagazyn.pl Telemagazyn