„Sanatorium miłości 5”. Joanna z Warszawy odpowiada na zarzuty hejterów. Chodzi o dobór uczestników programu. „Sama jestem emerytką”

„Sanatorium miłości”

Od momentu, gdy ujawniono uczestników najnowszej, 5. edycji „Sanatorium miłości”, wielu fanów programu mocno skrytykowało dobór jego bohaterów. Ich zdaniem mają oni niewiele wspólnego z typowym polskim emerytem, który normalnie nie miałby szans wziąć udziału w programie, gdyż jak niejednokrotnie podkreślali fani show - nie jest z „wyższej półki”.

Co więcej, niektóre z krytykujących osób twierdziło, że nowi uczestnicy „Sanatorium miłości” mieli się dostać do programu dzięki znajomościom.

Same modelki i businesswoman. Prawdziwi emeryci to już chyba byli w pierwszej edycji...

Jestem ciekawa, co jest przepustka do udziału w tym programie, bo chyba nie tylko trzeba być emerytem? Należy być emerytem z wyższej półki lub jakieś specjalne względy, lub znajomości!

Wszystko piękne ładne, emeryci zadbani, ale umówmy się, nie są to emeryci z najniższą emeryturą tylko ci z górnej półki. Przykre, że zwykły emeryt raczej nie weźmie udziału, myślę, że 1 edycja to byli emeryci niestety, im dalej tym edycja stawia na bogatych - czytamy w komentarzach na Instagramie „Sanatorium miłości”.

[instagram]https://www.instagram.com/p/Cl_VLyJs0IK/[/instagram]

„Sanatorium miłości”

Pochodząca z Warszawy Joanna Dyrkacz jest jedną z uczestniczek najnowszej edycji „Sanatorium miłości”. 65-latka na jednej z facebookowych grup zrzeszających fanów programu, postanowiła odnieść się do ww. zarzutów pod adresem produkcji. Jej zdaniem krytyka doboru uczestników show nie powinna mieć miejsca. Natomiast temu, że fani show nie widzą w uczestnikach „Sanatorium miłości” typowych, przeciętnych emerytów ma być winna Stereotypizacja starości prowadząca do utrwalenia przestarzałych wizerunków i sprowadzania roli seniorów do babci i dziadka. Kuracjuszka stwierdziła również, że nie powinno się oceniać ludzi przez pryzmat ich wieku.

Jestem uczestniczką tej edycji i chcialabym napisac parę słow odnośnie siebie i Anita Nowicka mojej przyjaciólki która poznałam w tym programie .. mam 65 lat i mam nadzieję, że obydwie bedziemy inspiracją dla innych kobiet. Wspólczesny przekaz często pokazuje seniorów jako osoby niedołeżne, slabo wykształcone, biedne i samotne. Stereotypizacja starości prowadzi do utrwalenia przestarzalych wizerunków i sprowadzania roli seniorów do babci i dziadka. Być może, producenci Sanatorium Miłości są w procesie redifiniowania starości żeby na nowo ją widzieć i inaczej o niej mówić. Ocena ludzi według wieku jest myląca, bo nie Pesel nadaje tożsamość człowiekowi. Seniorzy, to ludzie którzy mają różne upodobania , statusy materialne, wykształcenie i sposoby spędzania wolnego czasu. Można powiedzieć, że jedyne co ich łączy to stałe żródło dochodu, jakim jest emerytura. Sama jestem emerytką i teraz w końcu jestem sama dla siebie. Jednym z powodów, że jestem w tak świetnej formie jest to, że realizuję swoje pasje. Wszystkie panie, które występują w Sanatorium Milości w piątej edycji, kontynuują swoje zawody , bisnesy, pasje pisania czy malowania. Ja poświecam swój czas by pomogać innym w potrzebie. Dla przypomnienia wedlug statystyk, emeryci to jedyna grupa społeczna, która posiada stały, policzalny dochod. To również oni mają najwięcej lokat w bankach i dysponują nadwyżką budżetową w rocznej wysokości 24 mld zł. Jest nas 9,2 millionów, z tego 78 % to wlaściciele mieszkań, w których mieszkają. Emerytura nie polega na posiadaniu wolnego czasu, ale na realizacji odłożonych na pólkę marzeń. Kochane panie - Slowianki, mamy niesamowitą kulture, wiedzę i doświadczenie życiowe. Wspierajmy sie nawzajem- akceptujmy siebie i innych. Ten program ma być motywacją do działania i korzystania z życia. Skupmy się na pozytywnych aspektach tego co jest wokól nas

Co sądzicie o słowach seniorki?

Sprawdź program tv na stronie Telemagazyn.pl