"Tak to leciało!". Sławomir i Kajra opowiedzieli o swoim szalonym, tygodniowym weselu. „Nie zamierzamy tego więcej powtarzać”

Sławomir Zapała i Magdalena Kajrowicz, którzy są lepiej znani jako Sławomir i Kajra w sierpniu br. będą obchodzić 11 rocznicę ślubu. Para poznała się w nietypowych okolicznościach, bowiem w jednej z restauracji w Stanach Zjednoczonych, gdzie Kajra, będąca dawną koleżanką Sławomira ze studiów, wówczas pracowała jako kelnerka. Początkowo mężczyzna jej nie rozpoznał.

Sławomir był rok wyżej ode mnie w krakowskiej szkole teatralnej. Wtedy po prostu mijaliśmy się na korytarzach. W USA Sławomir miał warsztaty, a ja pojechałam do roboty jako kelnerka. Gdy się tam spotkaliśmy, Sławomir mnie po prostu nie poznał! Zagadał do mnie w knajpie po hiszpańsku. Podałam mu ruskie pierogi i dopiero wtedy się zorientował, że jestem z Polski. Jako napiwek zostawił mi całą swoją tygodniową wypłatę. Przez kolejny tydzień przychodził do baru, żebym go karmiła - wspominała Kajra swego czasu w rozmowie z "Faktem".

Po pewnym czasie, Sławomir i Kajra powrócili do Polski już jako para. W sierpniu 2011 roku, zakochani postanowili się pobrać i do dziś tworzą wyjątkowo zgrany duet, zarówno na scenie, jak i w prawdziwym życiu.

W jednym z najnowszych wywiadów, Sławomir i Kajra postanowił wrócić wspomnieniami do swojego hucznego, tygodniowego wesela.

Wesele trwało aż 7 dni. Nie wszystko pamiętamy - wyznał Sławomir w rozmowie z portalem Jastrząb Post.

W dalszej części rozmowy głos postanowiła zabrać Kajra, wyznając, że ich wesele było jedną z największych przygód w życiu. Mimo to nie zamierzają oni w przyszłości organizować już aż tak hucznych i długich imprez.

Była to przygoda życia, która trwa po dziś dzień. Nie zamierzamy tego więcej powtarzać. Mówi się o tym, że nie można zorganizować takiego wesela, gdzie każdy będzie zadowolony - stwierdziła Kajra w tej samej rozmowie.

Para poruszyła również kwestię, która dla wielu osób jest bardzo istotna, czyli prezentów od gości. Jak się okazuje, para nie przykładała wielkiej uwagi do tego, co dostają od gości, tylko cieszyła się obecnością najbliższych w tym wyjątkowym dla nich czasie.

Nasi goście byli dla nas największą niespodzianką, a wesela nie organizuje się po to, żeby dostać jakiekolwiek gifty, tylko żeby związać się z najbliższą dla siebie osobą, wiec chyba myślenie tym torem, to nie tędy droga - opowiedziała Kajra.

Sprawdź program tv na stronie Telemagazyn.pl