Tora! Tora! Tora! - film, recenzja, opinie, ocena

Redakcja Telemagazyn
Redakcja Telemagazyn
"Tora! Tora! Tora!" (fot. AplusC)
"Tora! Tora! Tora!" (fot. AplusC)
"Wszystkie wydarzenia i postaci są autentyczne".

NASZA OCENA: ZDECYDOWANIE WARTO OBEJRZEĆ

Ta informacja z czołówki jednego z najgłośniejszych filmów o II wojnie światowej - "Tora! Tora! Tora!" Richarda Fleischera - mówi nam, że oglądamy faktograficzną rekonstrukcję prawdy historycznej. Istotnie, przed nami zrealizowana środkami filmu fabularnego niemalże kronika wydarzeń, które nastąpiły bezpośrednio przed i w trakcie (7 grudnia 1941) ataku Japończyków na Pearl Harbor. Jest to jednak "kronika" nakręcona z czasowego dystansu, krytyczna wobec panującego wówczas chaosu w armii i administracji amerykańskiej, oddająca sprawiedliwość znakomitemu przygotowaniu i wyszkoleniu Japończyków.

Film powstał ponad 30 lat temu, nie dziwmy się więc, że akcja rozwija się, przynajmniej w pierwszej części, wolniej niż w dzisiejszych superprodukcjach. Potem przyspiesza, a w imponującej sekwencji samej napaści na Pearl Harbor wciska w fotel. Pięknym wizualnie wstępem do tej kulminacyjnej partii filmu jest rozgrywająca się o świcie scena startu japońskich samolotów z pokładu lotniskowca.

Andrzej Bukowiecki

Japońsko-amerykański dramat wojenny 1970, reż. Richard O. Fleischer

WRÓĆ DO PROGRAMU TV

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na telemagazyn.pl Telemagazyn