"Wciąż ją kocham". Rozdzieleni przez wojnę [RECENZJA]

Beata Cielecka
"Wciąż ją kocham"media-press.tv
"Wciąż ją kocham"media-press.tv
Atak na World Trade Center rozdziela zakochanych w sobie Johna i Savannah – czy ich miłość przetrwa trudną próbę?

NASZA OCENA: 6/10

Pochodzący z Południowej Karoliny John wychowywał się bez matki, z ojcem cierpiącym na lekki autyzm. Gdyby nie wojsko miałby pewnie w życiu sporo kłopotów, w armii utemperowano jednak jego porywczość, w mundurze znalazł swoje powołanie. Podczas urlopu w rodzinnej miejscowości chłopak poznaje piękną Savannah, w której z wzajemnością się zakochuje, zaczyna też myśleć o tym, aby zakończyć służbę w wojsku. Dochodzi jednak do ataku na World Trade Center – John, jak wielu młodych Amerykanów, decyduje się na przedłużenie służby i wyjazd do Afganistanu. Savannah z jednej strony go wspiera, z drugiej jednak coraz bardziej zastanawia się nad przyszłością związku z mężczyzną, który w każdej chwili może zginąć…

Ekranizacja powieści Nicholasa Sparksa, jednego z autorów współczesnej amerykańskiej literatury, którego wprost kocha Hollywood – to spod jego ręki wyszły wszak „List w butelce” i „Pamiętnik”, które błyskawicznie trafiły na ekrany i odniosły sukces. „Wciąż ją kocham” to obraz wpisujący się w tamte "sparkowskie" klimaty: zwykli ludzie, wielka miłość, nieoczekiwane problemy, trudne wybory, ogółem klasyczny melodramat. Dodajmy, że osadzony na solidnej scenariuszowej bazie, z niezłymi dialogami, sekwencjami chwytającymi za serce. Klimat powieści wprawnie oddał na ekranie Lasse Halstrom, reżyser „Czekolady” czy „Kronik portowych”. Jego „Wciąż ją kocham” to film o pięknej miłości, takiej, jaką chciałby przeżyć każdy, a także komplikacjach, które stają jej na drodze – prosty sposób, w jaki je pokazano, a także wzbudzający sympatię bohaterowie, decydują o tym, że oglądamy ekranowe wydarzenia w napięciu, kibicując Johnowi i Savannah.

Dobra reżyseria i scenariusz pozwalają przymknąć oko na grę Channinga Tatuma, którego John jest postacią za bardzo jednowymiarową i zbyt mdłą (równoważy to z kolei świetna kreacja Richarda Jenkinsa, odtwórcy roli ojca głównego bohatera), jak również na brak specjalnej oryginalności całości projektu. To film ładny i przyjemny, potrafiący wycisnąć łezkę z oka i na moment podnieść adrenalinę – jak na melodramat to przyzwoita rekomendacja.

Beata Cielecka

"Wciąż ją kocham". Sprawdź datę emisji

WRÓĆ DO PROGRAMU TV

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na telemagazyn.pl Telemagazyn