Córka Adolfa Dymszy wywołała skandal, oddając go do przytułku. Gdy umierała, nikt o niej nie pamiętał

Wiktoria Zając
Wiktoria Zając
NARODOWE ARCHIWUM CYFROWE (2)
Adolf Dymsza był cenionym aktorem, nazywanym również "królem komedii". Od pewnego wieku mężczyzna zmagał się z problemami zdrowotnymi - prawdopodobnie cierpiał na chorobę Alzheimera. W 1973 roku córki artysty oddały go do domu pomocy społecznej, co wywołało skandal. Dla Anity Dymszówny, która poszła w ślady ojca, oznaczało to potępienie przez środowisko. Zmarła w zupełnym zapomnieniu... Poznajcie szczegóły.

Adolf Dymsza, którego prawdziwe nazwisko brzmiało Adolf Bagiński, został zapamiętany jako "król komedii". Występował on w takich produkcjach jak m.in. "Skarb", "Paweł i Gaweł", "Nikodem Dyzma", "Irena do domu" czy "Pan Dodek". Ma on bogaty dorobek artystyczny, za które przyznano mu m.in. Krzyż Komandorski Orderu Odrodzenia Polski.

Prywatnie Adolf Dymsza był mężem Zofii Olechnowicz, którą wziął za żonę, gdy ta miała 17 lat. Spędzili razem pół wieku, choć aktorowi podobno zdarzało się nadal adorować inne panny. Według pogłosek krążących w mediach żona Dymszy miała - dosłownie - wybijać mu z głowy miłostki parasolką. Małżeństwo marzyło o dużej rodzinie. Niestety, troje z ich dzieci (chłopiec i dwie dziewczynki, bliźniaczki) zmarło jeszcze we wczesnym dzieciństwie. W kolejnych latach na świat przyszły jeszcze cztery córki Dymszy i Olechnowicz: Wisława, Jadwiga, Janeczka i Anita.

Choroba Adolfa Dymszy. Rodzina umieściła go w specjalistycznym ośrodku

Adolf Dymsza w ostatnich latach swojego życia zmagał się z demencją starczą - pojawiły się podejrzenia, że mógł cierpieć na chorobę Alzheimera. Mężczyzna, który w 1973 roku przeszedł na emeryturę, z czasem wymagał stałej opieki, której nie mogła zapewnić mu cierpiąca na bóle kręgosłupa żona, Zofia Olechnowicz. Na początku aktor komediowy trafił pod opiekę najmłodszej córki, Anity Dymszówny, i jej ówczesnego męża, Macieja Damięckiego. Ostatecznie jednak bliscy podjęli decyzję o umieszczeniu Dymszy w ośrodku prowadzonym przez siostry zakonne w Górze Kalwarii. Tam dożył swoich dni - zmarł 20 sierpnia 1975 roku. Umieszczenie go w "przytułku" szczególnie odbiło się na najmłodszej córce aktora, Anicie Dymszównie, która została potępiona przez środowisko artystyczne...

Mówili, że Anita Dymszówna "oddała ojca do przytułku". Aktorka zmarła w zapomnieniu

Anita Dymszówna przyszła na świat w artystycznej rodzinie: jej ojciec, Adolf Dymsza, był aktorem komediowym, z kolei matka, Zofia Olechnowicz, baletnicą. Kobieta zdecydowała się pójść w ślady rodziców i ukończyła warszawski wydział PWST (obecną Akademię Teatralną). Wróżono jej wielką karierę, stało się jednak inaczej...

W 1970 roku Anita Dymszówna wyszła za Macieja Damięckiego. Już wtedy jej ojciec chorował. Gdy matka aktorki, Zofia Olechnowicz, nie była już w stanie zapewnić opieki schorowanemu mężowi, podjęły się tego córki Dymszy. Ostatecznie jednak bliscy zdecydowali się oddać aktora do domu pomocy społecznej w Górze Kalwarii. W zamian za sprawowanie opieki nad Dymszą jego córka, Anita Dymszówna, wraz z Maciejem Damięckim często występowała we wspomnianym ośrodku. Kobieta odwiedzała również mieszkającego tam ojca.

Mimo to Anita Dymszówna straciła znajomych ze środowiska artystycznego, a Cezary Bryka wspominał, że nie była ona już dopuszczana do towarzystwa. Nikt nie starał się postawić w jej położeniu. Dla Dymszówny oznaczało to problemy nie tylko towarzyskie, ale i zawodowe - w kuluarach szeptano, że "oddała ojca do przytułku", by zagarnąć majątek aktora, przestała również otrzymywać propozycje zawodowe...

- Była fantastyczną, zdolną aktorką, ale sama o sobie mówiła, że jest naznaczona przez los piętnem kobiety fatalnej. Miała kilku narzeczonych, wszyscy tragicznie zmarli. Często dzwoniła i mówiła: jak to dobrze, żeśmy się rozwiedli, bo chociaż ty jeden żyjesz - opowiadał Maciej Damięcki, z którym rozwiodła się w 1977 roku.

Anita Dymszówna spotkała się z ostracyzmem społecznym, co wpłynęło na pogorszenie się jej stanu psychicznego. Córka Dymszy zachorowała na depresję i zaczęła coraz częściej zaglądać do kieliszka... Mimo prób nie udało jej się odbudować aktorskiej kariery, a w ostatniej rozmowie z Cezarym Bryką miała powiedzieć: - Chcę, żebyś pamiętał mnie taką, jaka byłam.

Anita Dymszówna zmarła w zapomnieniu 7 lipca 1999 roku. Wyklęta przez środowisko aktorka została pochowana na Cmentarzu Bródnowskim w Warszawie. - Tak to środowisko zabiło człowieka, a po śmierci obsmarowało - mówił po jej odejściu cytowany przez "Vivę!" Cezary Bryka.

Powiedz nam, co o tym myślisz i zostaw komentarz. Szanujemy każde zdanie i zachęcamy do dyskusji. Pamiętaj tylko, żeby nikogo nie obrażać!

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź ShowNews.pl codziennie. Obserwuj ShowNews.pl

Polub ShowNews.pl na Facebooku i bądź na bieżąco z najnowszymi plotkami ze świata show-biznesu!

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Córka Adolfa Dymszy wywołała skandal, oddając go do przytułku. Gdy umierała, nikt o niej nie pamiętał - ShowNews

Wróć na telemagazyn.pl Telemagazyn