"Cztery wesela i pogrzeb", czyli skrajnie romantyczna komedia [RECENZJA]

Redakcja Telemagazyn
Redakcja Telemagazyn
"Cztery wesela i pogrzeb" (fot. AplusC)AplusC
"Cztery wesela i pogrzeb" (fot. AplusC)AplusC
Charles, który ostentacyjnie demonstruje niechęć do małżeństwa, tak naprawdę marzy o wielkiej miłości. Nieoczekiwanie zakochuje się w atrakcyjnej Amerykance, Carrie, która wychodzi wkrótce za mąż.

NASZA OCENA: 10/10

Ten film to już klasyka. Nie jest to hollywoodzkie, jednowymiarowe dzieło, ale krwisty angielski film, w którym, jak w życiu, komedia miesza się z dramatem, miłość spotyka się ze śmiercią, a napuszony snob z dość bezpośrednim parweniuszem.

Przystojny i atrakcyjny Charlie jest zatwardziałym kawalerem, dumnym z tego i chętnie deklarującym niechęć do stanu małżeńskiego. Kolejne atrakcyjne partnerki nie potrafią go przekonać do zmiany pogladów. To wszystko nie przeszkadza Charliemu być świadkiem na kolejnych ślubach i zaliczać kolejnych wpadek (spóźnienie, zapomnienie obrączek). Jednak tak naprawdę bohater po prostu szuka tej jednej jedynej. Ale gdy ją spotyka (na ślubie przyjaciela) nie potrafi jej tego powiedzieć. Wyznanie uczucia okazuje się ponad jego siły. I choć ma kolejne przyjaciółki atrakcyjna Amerykanka Carrie wciąż tkwi w jego sercu. Niestety kiedy ponownie ją spotyka (także na ślubie przyjaciela) ona przedstawia mu swojego narzeczonego i zaprasza na ślub...

CZYTAJ TAKŻE:

Jak wyglądała praca nad filmem "Cztery wesela i pogrzeb"? [WIDEO]

„Cztery wesela i pogrzeb” to dzieło Mike’a Newella, doświadczonego reżysera, który – nim zrealizował w 1980 roku pierwszy film kinowy (horror „Przebudzenie”) – przez blisko 20 lat pracował w telewizji. Jednak dopiero poruszający dramat „Taniec z nieznajomym” (1985) pokazał pełnię jego talentu. Po wielkim sukcesie „Czterech wesel...” nakręcił m.in. dramaty „Donnie Brasco” (1997) i „Uśmiech Mony Lizy” (2003) oraz ekranizację „Harry’ego Pottera i czary ognia” (2005). Teraz pracuje nad przygodowym „Księciem Persji” na podstawie słynnej gry komputerowej.
„Cztery wesela i pogrzeb” stanowiły także punkt zwrotny w karierze Hugh Granta – z dobrze zapowiadającego się aktora uczynił gwiazdę (kolejne przeboje – „Rozważna i romantyczna”, „Notting Hill”, „Dziennik Bridget Jones”), przyniósł Złoty Glob i nagrodę BAFTA.

To w pewnym sensie niezwykła produkcja – nawet Andie MacDowell straciła tu wrodzoną sztywność i wyniosłość (za to piąta gwiazdka). A niewiele brakowało, żeby w tym filmie nie zagrała: rolę Carrie miała dostać Jeanne Tripplehorn (z powodu niespodziewanej śmierci matki musiała zrezygnować). MacDowell weszła na plan dwa tygodnie po rozpoczęciu zdjęć i zagrała jedną z najlepszych ról w karierze.

„Cztery wesela i pogrzeb” dostał dwie nominacje do Oscara (najlepszy film i najlepszy scenariusz oryginalny) i okazał się największym przebojem kinowym roku 1995 w Wielkiej Brytanii. Był także pierwszym angielskim filmem od czasów „Rybki zwanej Wandą” (1988), który zajął pierwsze miejsce w amerykańskich box office’ach. Realizacja pochłonęła 6 mln dolarów, ale zyski wyniosły ponad 244 mln dolarów, lokując film na 250 miejscu listy finansowych przebojów wszech czasów.

Piotr Radecki

Komediodramat angielski 1994, reż. Mike Newell

WRÓĆ DO PROGRAMU TV

od 18 latnarkotyki
Wideo

Jaki alkohol wybierają Polacy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na telemagazyn.pl Telemagazyn