"Idol" - FINAŁ. Wygrał Mariusz Dyba! Kto został wyróżniony? [WIDEO+ZDJĘCIA]

Finałowy odcinek "Idola" rozpoczął się od wspólnego występu wszystkich uczestników programu, którzy zaśpiewali "Jak nie my, to kto". Następnie na scenie pojawiła się Ania Dąbrowska, która 15 lat temu rozpoczęła swoją muzyczną przygodę w "Idolu" właśnie. Wokalistka zaprezentowała swój utwór "Porady na zdrady".

Nadszedł czas na występy finalistów i ich utwory castingowe. Mariusz Dyba zaprezentował "Hold Back the River" i sprawił, że Ewa Farna popłakała się. - Przypomniał mi się ten nasz casting - zaczęła jurorka i przyznała, że już wtedy pomyślała, że Mariusz dojdzie do finału. - Jedź tak dalej - ocenił krótko Janusz Panasewicz. Elżbieta Zapendowska przyznała, że Mariusz nie był jej faworytem, ale to wykonanie było znakomite.

Jakub Krystyan zaśpiewał "Englishman in New York". Janusz Panasewicz zaznaczył, że Kuba powinien uważać na dźwięki, ale widać jego pewność na scenie. - Śpiewasz bardzo fajnie, masz niedociągnięcia techniczne, ale to wsystko da się naprawić - powiedziała Elżbieta Zapendowska, która zaznaczyła, że uczestnik ma doskonałe nazwisko na scenę.

Nadszedł czas na castingowy utwór Karoliny Artymowicz "Little Fox". - Karolinko zasłużyłaś na ten finał jak najbardziej - krótko powiedziała Elżbieta Zapendowska. Ewa Farna przyznała, że miło jest patrzeć na młodą wokalistkę, która wykonuje utwór, który sama lubi i dobrze się w nim czuje. Zdanie przedmówczyń podzielił Janusz Panasewicz. Wojtek Łuszczykiewicz miał natomiast dla Karoliny radę na przyszłość, aby nagrywając płytę nie dała się w nic wmanewrować.

W drugiej rundzie finaliści wykonywali swoje ulubione utwory. Jakub wykonał utwór "Biegnij dalej sam" z repertuaru Fisz Emade Tworzywo. Janusz Panasewicz przyznał, że zaskoczył go ten występ, ale dodał, że to był idealny wybór dla Kuby. - Piękny numer, pięknie zaśpiewany, brawo! - powiedziała Elżbieta Zapendowska. Ewa Farna wskazała, że uczestnik pięknie brzmi w języku polskim.

Mariusz Dyba zachwycił Wojtka Łuszczykiewicza. - Fajne jest to, że potrafisz się bawić muzyką - powiedział juror. Elżbieta Zapendowska przyznała, że od dwóch odcinków Mariusz śpiewa najlepiej. - Nie chodzi o technikę, ale sprawia ci to taką lekkość.

"All I Want" zaśpiewała Karolina Artymowicz. Janusz Panasewicz był szczęśliwy, że Karolina wybrała piosenkę z repertuaru Kodeline. Ewa Farna przyznała, że jest oszołomiona i zachwycona, jak wokalistka grała emocjami. - Ślicznie zaśpiewałaś i tyle ci powiem - oceniła krótko Elżbieta Zapendowska.

W ostatniej rundzie uczestnicy śpiewali utwory z dedykacją dla najbliższych. Jakub Krystyan zadedykował swój występ mamie, która zmarała, kiedy miał 17 lat. Na tę okazję wokalista wybrał "List do M." Dżemu i wzruszył wszystkich do łez. - Totalną głupotą byłoby odnosić się do tonacji i dźwięków, jeśli są emocje - mówiła poruszona Ewa Farna. Wojtek Łuszczykiewicz chciał uścisnąć Kubę, a Elżbieta Zapendowska przyznała, że uwielbia takich artystów, którzy wzruszają.

Karolina Artymowicz również zadedykowała swój utwór mamie. Młoda wokalistka wybrała piosenkę Happysad "Zanim pójdę". Elżbiecie Zapendowskiej podobało się to wykonanie, ale nie rozumiała, dlaczego Karolina śpiewała w męskiej osobie. Janusz Panasewicz ponownie był zaskoczony, ale podobało mu się.

"Pocztówkę z kosmosu" Korteza zaśpiewał Mariusz Dyba i zadedykował ją dla wszystkich przyjaciół. - Uważam, że to nie był najlepszy wykon - oceniła Ewa Farna. Z tą opinią nie zgadzał się Wojtek Łuszczykiewicz. Januszowi Panasewiczowi podobało się, jak Mariusz zaśpiewał po polski, ale z tym zdaniem nie zgodziła się Elżbieta Zapendowska. Jurorka dodała, że to najgorszy wybór z finałowych utworów.

Przed ogłoszeniem wyników na scenie pojawił się kolejny gość specjalny - zespół Hurts.

Głosem RMF FM i kampanię promocyjną w radiu o wartości 150 tys zł została Karolina Artymowicz. Kolejną nagrodą specjalną było kryształowe serce i 30 tys. zł, które otrzymała Żelka.