"The Voice of Poland". Edyta Górniak przeszła sporą metamorfozę! Wcześniej zmagała się z krytyką swojego wyglądu. Zdradziła, jak to zrobiła

Edyta Górniak to postać, której raczej nikomu nie trzeba przedstawiać. Diwa polskiej sceny muzycznej rozpoczęła swoją karierę już w latach 80. XX wieku i od dziesięcioleci jest związana z polskim show-biznesem. Obecnie Edyta Górniak nadal jest aktywna zawodowo. Widzowie przez wiele lat mogli ją oglądać m.in. w roli trenerki w znanym muzycznym show "The Voice of Poland". Słynna piosenkarka nie tylko kontynuuje swoją artystyczną karierę, ale także czynnie udziela się na swoich profilach w mediach społecznościowych, gdzie dzieli się z fanami swoimi przemyśleniami na przeróżne tematy, a także zachwyca wyjątkowymi kreacjami.

Edyta Górniak słynie z tego, że jest niezwykle aktywna w swoich mediach społecznościowych. Swego czasu, pod jej zdjęciami zaczęły pojawiać się nieprzychylne komentarze internautów sugerujące, że gwiazda polskiej estrady wygląda na "spuchniętą". W rozmowie z reporterką portalu "Jastrząb Post", Edyta Górniak postanowiła się do tego odnieść.

Ostatnio czytałam złośliwe komentarze, że jestem spuchnięta. Nie – po prostu przytyłam. Najzwyczajniej w świecie. Szkoda, że ludzie z tego kpią. Raz jestem za chuda, raz jestem trochę pulchniejsza – wyznała w rozmowie z "Jastrząb Post" artystka.

W dalszej części rozmowy, diwa wyznała, co - jej zdaniem - sprawiło, że przybrała na wadze. Wskazała dwa na powody, które mogły się przyczynić do takiego stanu rzeczy.

Wydaje mi się, że są dwa główne powody. Jeden jest taki, że kiedy byłam w trasie koncertowej, to nie było możliwości przytyć, bo to jest ogromny wysiłek fizyczny i bardzo regularne posiłki, bo mam określony czas na zjedzenie posiłku, w zależności od czasu rozpoczęcia prób, bo muszę mieć pustą, swobodną przeponę. To wyznacza mi bardzo rygorystyczny rytm dnia i trochę jestem jak sportowiec przed ważnymi zawodami. Teraz, kiedy są różne projekty telewizyjne, ale nie ma koncertów i trasy koncertowej no to ja po prostu sobie trochę odpuściłam - ujawniła w dalszej części tej samej rozmowy.

Drugim z powodów miał być brak dostępu do jodu, do którego ze względu na mieszkanie w górach, artystka nie ma dostępu.

A druga rzecz, to okazuje się, że w moich ukochanych górach nie ma jodu. Więc moja tarczyca jest wygłodniała jodu. Ja przez wiele lat byłam nad morzem. Teraz byłam u mojej naturoterapeutki, która sprawdziła mnie elektroimpulsami i stwierdziła, że nie ma kompletnie jodu. Więc muszę znaleźć jakieś fajne miejsce nad morzem i to podobno wyreguluje to, co zawsze miałam - zdradziła w rozmowie z "Jastrząb Post"

Jak się okazuje, na profilu na Instagramie artystki pojawiło się kilka postów, w których chwali się, że oddycha upragnionym jodem. Teoria na temat działania tego pierwiastka w jej wypadku wydaje się być słuszna, bowiem niedawno pokazała nowe zdjęcie, na którym jest znacznie szczuplejsza niż jakiś czas temu.

Co sądzicie o przemianie Edyty Górniak?

Sprawdź program tv na stronie Telemagazyn.pl