„Top Model 11” odcinek 11. Ola tym razem zawiodła wszystkich jurorów! Rzeczywiście nie wykorzystała swojego potencjału? Aleksandra Helis odpadła z programu

„Top Model 11”

Nadszedł długo wyczekiwany moment. Uczestnicy wyruszyli do RPA, gdzie czekały ich nowe zadania i udział w fashion weeku. Wielki finał jest w zasięgu ręki, ale nie każdemu uda się przejść do kolejnego etapu. Już na samym początku dowiedzieliśmy się, że popsuła się relacja między Michaliną a Maćkiem. W domu „Top Model” byli na siebie skazani, ale gdy przed wyjazdem do Kapsztadu mieli okazję na moment wrócić do swojej dawnej rzeczywistości, okazało się, że zbyt wiele ich dzieli i są mentalnie na innych etapach. Czego innego oczekują od życia. To koniec tej relacji, związku nie będzie.

O tej podróży marzyli od rozpoczęcia swojej przygody z programem. Uczestnicy „Top Model 11” dotarli do Kapsztadu, gdzie mogli zaprezentować się podczas tygodnia mody. Najpierw jednak czekały ich zadania, które sprawdzały ich kreatywność i umiejętność pracy w trudnych warunkach. W pierwszym zadaniu zostali podzieleni na trzy drużyny; w tych składach musieli pozować na deskach surfingowych i samodzielnie wykonywać zdjęcia. Łatwo nie było, o czym przekonali się Aleksandra, Borys i Maciek. Widać było, że Maciek i Borys mocno ze sobą rywalizują... Szczególnie ten pierwszy jest mocno nastawiony na finał i jak wyznała Michalina, nie widać już u niego przyjacielskiego podejścia do reszty uczestników, tylko chęć wygrania za wszelką cenę. Czadu dały Klaudia i Adriana - widać było, że doskonale się dogadują. Ciekawie było w duecie Natalia i Michalina - tutaj także była chemia i wspólna motywacja. Oby częściej, bardzo dobrze nam się razem pracowało - mówiły. I to właśnie Natalia i Michalina okazały się najlepsze w zadaniu, co nie do końca spodobało się Klaudii.

W kolejnym zadaniu przyszedł czas na zmierzenie się z różnorodnością oraz Afryką. Gościem specjalnym była Kim Gush. Grupy wyglądały następująco: Borys i Ola, Klaudia i Natalia oraz Adriana, Maciek i Michalina. W zadaniu uczestnicy musieli, razem ze studentami studentami prestiżowej Szkoły Mody FEDISA, stworzyć stylizacje inspirowane afrykańską kulturą. Współpracy z Natalią bała się Klaudia - nie jest tajemnicą, że dziewczyny nie są przyjaciółkami i są kompletnie inne. Ale teraz muszą grać do jednej bramki. Za to Borys zapragnął... wyglądać jak Maciek! Uznał, że jego stylizacja nie jest wystarczająco dobra i zaczął kombinować.

Następnie uczestnicy, w asyście studentów, wyruszyli na miasto. Ich zadaniem była realizacja modowego filmu w miejskiej scenerii. Ograniczała ich jedynie wyobraźnia. Lub jej brak. Nie było pomysłu - mówiła Ola. Michalina z kolei miała problem ze swoimi za ciasnymi spodniami, które się rozrywały. Na szczęście agrafki potrafią uratować sytuację. W międzyczasie Klaudia i Natalia szczerze porozmawiały; Klaudia przyznała, że gdyby miała takie warunki i takie wsparcie bliskich, jak Natalia, gdy była w jej wieku, to byłoby kompletnie inaczej. Jednak zaczyna późno i ma o wiele trudniej. Widać było u dziewczyn wzajemne zrozumienie oraz docenienie. Dziewczyny dobrze się dogadywały i wzajemnie rzucały pomysłami na film. Zupełnie inaczej niż u Oli i Borysa, gdzie mężczyzna wolał się nie udzielać po tym, jak zepsuł poprzednie zadanie. Ciekawie było u Michaliny i Maćka; odstawili prywatę na bok i stali się być jak najbardziej profesjonalni. W zadaniu najlepsze okazały się Klaudia i Natalia!

OGLĄDAJ! Premiery seriali i programów, na żywo, płatne pakiety TV bez reklam w Player!

Kolejne zadanie było sporym wyzwaniem. Uczestnicy wylądowali na pięknej pustyni, gdzie czekała na nich sesja na wydmach. To od tych fotek zależy, kto będzie miał szansę na castingi do fashion weeku, więc stawka jest wysoka. Maciej musiał zjechać na desce z wydmy, do było wyzwaniem, bo nigdzie nie miał do czynienia z taką deską. A tutaj jeszcze musiał dobrze wypaść na zdjęciu! Z zadaniem bardzo dobrze radziła sobie Natalia, która w międzyczasie opowiedziała o swojej motywacji. Gdy odpadła z poprzedniej edycji, niektóre znajome w szkole jej dogryzały i wręcz cieszyły z jej porażki. Sesja na pustyni ma to do siebie, że warunki atmosferyczne mogą zmienić się błyskawicznie, o czym przekonała się Michalina, która walczyła z wiatrem, zamiast skupiać się na zdjęciu. W międzyczasie Adriana opowiedziała o sobie, swoich lękach i obawach. Cieszy się, że do końca roku stanie się prawnie kobietą i będzie mogła zmienić swoje dokumenty. Kończy się także jej terapia hormonalna.

Po spotkaniu z jurorami Klaudia była skonfundowana. Wszyscy ją chwalili, byli wręcz zachwyceni, natomiast Joanna Krupa pożegnała ją słowami: Cokolwiek dzisiaj się stanie, idź do przodu. Katarzyna Sokołowska nie była zachwycona zdjęciem Michaliny: było bardzo zachowawcze - powiedziała. Jurorów nie zachwyciła Ola; nawet Dawid Woliński, który ostatnio jej bronił, powiedział, że wróciła do programu bez sensu. Na zdjęciu, zdaniem jury, wyszła nijako, całkowicie trwoniąc potencjał, jaki drzemie w jej urodzie. Pamiętajmy, że część jury uważała, że Ola powinna odpaść już wcześniej. Najgorsze według jury były Ola i Michalina. Odpaść miała jedna z nich.

Sprawdź program tv na stronie Telemagazyn.pl