Miłość w czasach zarazy - film, recenzja, opinie, ocena

Redakcja Telemagazyn
Redakcja Telemagazyn
(fot. AplusC)AplusC
(fot. AplusC)AplusC
Schyłek XIX w., kolumbijska Cartagena. Telegrafista Florentino Ariza zdobywa serce Ferminy Dazy dzięki wytrwałości i płomiennej korespondencji. Na drodze do ich szczęścia staje ojciec wybranki.

NASZA OCENA: 3/5

Ekranizacja powieści Gabriela Garcii Marqueza to jeden z najbardziej wyczekiwanych filmów ostatnich lat.
Niestety Mike Newell, reżyser, który w „Czterech weselach i pogrzebie” potrafił tak znakomicie pokazać i wykpić angielskie nadęcie, snobizm, rezerwę wobec innych i skrywającą się za tym wszystkim nieśmiałość, w „Miłości w czasach zarazy” okazał się być absolutnie pozbawiony humoru.
Słynna powieść będąca hiperromansem, a zarazem wielką kpiną z owego romansu, została potraktowana przez Newella na poważnie. Reżyser nie zrozumiał pomysłu pisarza, czy może postanowił być serio, aż do autoironii? W efekcie, mimo znakomitej obsady (Javier Bardem, Giovanna Mezzogiorno, Benjamin Bratt), przewrotna i trwająca przez lata historia wiecznej miłości ubogiego Florentino do ślicznej Ferminy stała się na ekranie płaskim melodramatem.

Piotr Radecki

Melodramat USA 2007, reż. Mike Newell

WRÓĆ DO PROGRAMU TV

od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na telemagazyn.pl Telemagazyn