Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nielotny Orlik

Justyna Przybytek
Katowiccy samorządowcy wycofali się wczoraj z rządowego programu "Orlik 2012". Katowice są już drugą gminą województwa śląskiego, która nie wytrzymała tempa narzuconego przez ministra sportu, Mirosława Drzewieckiego. Jako pierwsi zrezygnowali urzędnicy z Jastrzębia Zdroju.

Boisko dla każdej gminy obiecał samorządowcom premier Donald Tusk. Orlik zakłada, że do 2012 r. w Polsce powstanie 2 tys. kompleksów sportowych z zapleczem sanitarnym. Koszt każdego szacowany jest na około 1 mln zł. Rząd zobowiązał się do pokrycia 33 proc. kosztów inwestycji, drugie tyle mieli dołożyć marszałkowie województw. Gminom pozostało wyłożyć jedną trzecią kwoty i zakończyć budowę do 31 grudnia. W pierwszym roku do programu akces zgłosiło 40 śląskich gmin.
Wczoraj minął drugi z trzech wyznaczonych terminów składania wniosków do urzędu wojewódzkiego o udzielenie promesy na pieniądze z ministerstwa. Aby je otrzymać, samorządowcy muszą złożyć na biurko wojewody projekt i kosztorys inwestorski. Tylko z zagwarantowanymi środkami z urzędów marszałkowskiego i wojewódzkiego mogą ogłaszać przetarg na wykonanie obiektu.
Jak na razie na Śląsku tym wymaganiom sprostali tylko samorządowcy z Pietrowic Wielkich. 10 czerwca ruszyli z procedurą przetargową.

Janusz Raczek koordynator Orlika w regionie podsumowuje, że do wczoraj nadesłano w sumie 21 wniosków o udzielenie promesy.
- Kolejny termin mija 24 czerwca. Jeszcze nie wiadomo, która gmina wskoczy na miejsce Katowic, decyzja zapadnie dopiero 2 lipca, kiedy Sejmik Wojewódzki podejmie odpowiednią uchwałę. Zamiast Jastrzębia boisko wybuduje na pewno Mikołów, który jest dobrze przygotowany do inwestycji. Ze znalezieniem zastępcy dla Katowic może być problem, bo gmina, która podejmie się zadania, będzie musiała skompletować dokumentację, ogłosić przetarg i zbudować obiekt w skróconym czasie - twierdzi Raczek.

Stanowisko ministerstwa jest jasne. - Jeśli gmina ogłosi przetarg w terminie, który pozwala przypuszczać, że budowy nie uda się ukończyć, pieniądze zostaną przekazane kandydatowi z listy rezerwowej, który jest zobligowany do prowadzenia równoległych przygotowań — zapowiadała Małgorzata Pełechaty, rzecznik prasowy Ministerstwa Sportu i Turystyki.

Katowiccy urzędnicy zrezygnowali, bo obliczyli, że budowy boiska do końca października nie ukończą. - Wytyczne co do inwestycji otrzymaliśmy zbyt późno, potem mieliśmy problem ze znalezieniem lokalizacji. Kiedy już ją mamy, doszliśmy do wniosku, że nie zdążymy. Przetarg, to co najmniej dwa miesiące, inwestycja - trzy, a budować można tylko do końca października. Zdecydowaliśmy się, że przystąpimy do edycji Orlika na rok 2009, nabór będzie w lipcu tego roku - wyjaśnia Adam Kochański, naczelnik wydziału inwestycji w katowickim magistracie.

Choć nasi urzędnicy nie potrafili uporać się ze znalezieniem lokalizacji, w całej Polsce kolejne gminy ogłaszają przetargi. Tylko na początku czerwca dokonało tego około 30 samorządów. Janusz Raczek zapewnia, że na Śląsku procedury przetargowe ruszą najpóźniej 15 lipca.
Ten termin może jednak zniechęcić kolejnych samorządowców. - Prace budowlane trzeba zakończyć we wrześniu, najpóźniej w październiku. Później duża wilgoć uniemożliwi położenie nawierzchni- przypomina Piotr Kozłowiecki, wiceprezes firmy specjalizującej się w budowie obiektów sportowych. A zanim w ruch pójdą łopaty musi zakończyć się przetarg, pod warunkiem, że nie zostanie oprotestowany.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera