"Pokemon". Co było pierwsze: gra czy serial?

Japoński serial animowany "Pokemon", skupiał się na losach dziesięcioletniego Asha, który udaje się w daleką podróż - wszystko po to, by zostać najlepszym trenerem stworków tzw. pokemonów. Pierwszym pokemonem Asha została elektryczna mysz - Pikachu. Podczas wędrówki po krainie Kanto, chłopak poznaje Misty i Brock'a, którzy od tej pory stają się jego najbliższymi przyjaciółmi. W drodze do mistrzostwa pokemon, Ash próbuje "złapać wszystkie pokemony", ale przeszkadza mu w tym Zespół R.

To tak w wielkim skrócie, bo "Pokemon" składało się w Japonii z 5 sezonów, które w Polsce, czy USA podzielono na 17 części. Gra "Pokemon Go" opiera się jednak na fabule pierwszej części przygód Asha.

Mylą się jednak ci, którzy twierdzą, że historia bijącej dziś rekordy popularności aplikacji "Pokemon Go" zaczyna się od serialu anime z 1997 roku pt. "Pokemon". Tak naprawdę, szał na kieszonkowe potwory rozpoczął się nieco wcześniej, bo już w 1996 roku, kiedy to producent gier komputerowych Game Freak, przy współpracy z Nintendo, wypuścili na japoński rynek pierwsze gry konsolowe z serii "Pokemon".

Wystarczyło zaledwie 12 miesięcy, by zainteresowanie japońskimi stworami przerodziło się w prawdziwą pokemonmanię, która w konsekwencji doprowadziła do zalania rynku całą masą gadżetów i komiksów luźno opartych na fabule gier, a ostatecznie powstania kultowego dziś serialu "Pokemon" a także filmów z tej serii.

Fala popularności pokemonów dotarła do Polski dopiero w 2000 roku - to wtedy telewizja Polsat zdecydowała się wyemitować pierwszy sezon japońskiego anime pt. "Pokemon, wybieram Cię!". Do końca 2005 roku, stacja wyemitowała pięć sezonów.

Oprócz Polsatu, pokemony mogliśmy oglądać również na TV4, Fox kids, Jetix, a później Disney XD. W latach 2000-2006, polski rynek był dosłownie zalany produktami związanymi z japońskim serialem, każde dziecko marzyło o choćby plecaku, koszulce, czy zeszycie z podobizną ulubionego bohatera, gumą do żucia z naklejkami, a wreszcie kultowymi tazosami - żetonami, które można było znaleźć w paczkach chipsów, a następnie wymieniać się nimi lub toczyć tazosowe bitwy na szkolnych korytarzach.

Teraz wszystko wskazuje na to, że pokemony wracają do łask, a pokemonmania ponownie opanuje Polskę, wszystko za sprawą nowej gry "Pokemon Go". Jednak jak to było w przypadku serialu, gdzie nie brakowało kontrowersyjnych odcinków (jeden z nich wywołał u 700-set japońskich dzieci objawy epilepsji), tak i w przypadku nowej gry trzeba uważać. Na świecie pojawiły się już pierwsze śmiertelne przypadki, graczy, którzy spadli z mostu lub zostali potrąceni przez samochód, w trakcie łapania pokemonów.

"Złapcie je wszystkie", ale nie za wszelką cenę!