Dwie strony medalu Odcinek 107

Streszczenie odcinka

Nadchodzi dzień wyborów. Wysocki na próżno usiłuje przekonać żonę, żeby głosowała na Elżbietę. Jola upiera się, że Andrzej jako burmistrz zajmie się walką z narkotykami w szkole, a to jest dla niej najważniejsze. Wysoccy nie wiedzą, że z daleka obserwują ich dilerzy. Postanawiają "uciszyć" Jolę, która "psuje im interesy". Gruby, Skala i Szczerbaty użalają się w parku nad kiepskim wynikiem meczu towarzyskiego z drużyną z Żelichowa. Postanawiają, że trzeba temu jakoś zaradzić. Umawiają się z piłkarzami na spotkanie w klubie - chcą z nimi odbyć poważną rozmowę. Ostrzegają, że w przeciwnym razie kolejne mecze będą rozgrywane przy pustych trybunach. Mają za złe zawodnikom, że brak im ambicji, woli walki, determinacji. Jola jest w kiepskim nastroju. Zamiast z nią Janusz wolał spędzić resztę wyborczego dnia w klubie. Jola obawia się, że w Szczelinie na zawsze pozostanie obca. Lucyna nie do końca podziela jej odczucia, uważa, że córka dramatyzuje. Przed ratuszem Marek przeprowadza rozmowy z wyborcami. Wielu z nich twierdzi, że głosowało na Andrzeja, bo mężczyzna bardziej nadaje się na stanowisko burmistrza, inni uważają, że Ela jest protegowaną skompromitowanego Żelazka. Ela jest coraz bardziej przekonana, że przegrała wybory. Tymczasem kończy się liczenie głosów. Lokalne radio ogłasza wyniki. Późnym wieczorem Janusz wraca do domu. Nie zastaje tam żony.