"Spartakus" Kubricka - superprodukcja w gwiazdorskiej obsadzie

Redakcja Telemagazyn
Redakcja Telemagazyn
"Spartakus" (fot. AplusC)
"Spartakus" (fot. AplusC) AplusC
"Spartakus" należy do największych hollywoodzkich superprodukcji. A zarazem do najlepszych.

NASZA OCENA: 10/10

I w. p.n.e. Mimo że urodzony w niewoli, Trak Spartakus (Kirk Douglas) nigdy nie przestał myśleć o wolności. Inteligentny, zręczny i silny został kupiony w Libii przez Batiatusa (Peter Ustinov) i trafił do jego szkoły gladiatorów w Kapui. Tam poznaje piękną niewolnicę Warinię (Jean Simmons) i rodzi się między nimi uczucie. Na zakończenie szkolenia Batatus wydaje wielką ucztę, na którą przybywa także rzymski wódz Marcus Crassus (Laurence Olivier) i jego protegowany Glabrus (John Gall). Ucztę ma uświetnić walka gladiatorów, do której zostaje wybrany również Spartakus. Ta krwawa rozrywka staje się zarzewiem buntu niewolników, który błyskawicznie się rozprzestrzenia w całej prowincji. Siły buntowników rosną i stają się zagrożeniem dla wielkiego Rzymu...

"Spartakus" należy do największych hollywoodzkich superprodukcji. A zarazem do najlepszych. Duża w tym zasługa Stanleya Kubricka, choć zasiadł on na stołku reżysera dopiero dwa tygodnie po rozpoczęciu zdjęć. Zastąpił Michaela Manna, który pokłócił się z Kirkiem Douglasem i zrezygnował. Grający główną rolę aktor był zarazem pomysłodawcą filmu i jego producentem, nic więc dziwnego, że chciał mieć nad nim pełną kontrolę. Do dziś nie wiadomo, jak udało mu się namówić Kubricka do przejęcia reżyserii, ale jednak tego dokonał. I chyba tego nie żałował. Choć jak głosi legenda - zresztą jedna z licznych dotyczących "Spartakusa" - pierwotna wersja filmu była tak znakomicie zmontowana, że Douglas obawiając iż to mistrzostwo odciągnie uwagę od jego roli, kazał go przemontować. Nie wydaje się jednak, by tak rzeczywiście było, gdyż pierwotna wersja wynosiła aż sześć godzin (Kubrick znany był z zamiłowania do tak długich wersji), a po licznych skrótach osiągnęła 205 minut na pokazie przedpremierowym, co i tak było za długo. Ostatecznie do kin trafiła wersja 185 minutowa. To jednak wystarczyło, by film dostał sześć nominacji i dwa Złote Globy, oraz sześć nominacji i cztery Oscary.

Mimo to Kubrick przez całe życie powtarzał, że był to najgorszy film w jego karierze...

Piotr Radecki

Dramat USA 1960, reż. Stanley Kubrick

WRÓĆ DO PROGRAMU TV

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na telemagazyn.pl Telemagazyn