"The Liberator". Filip Krupa wspomina prace na planie serialu Netflix. Jak wyglądała praca nad animacją?

"The Liberator" jest już na Netflix. Dla Polaków to interesują propozycja nie tylko ze względu na temat II wojny światowej, ale przede wszystkim udział Polaków w tej produkcji. Za reżyserię serialu odpowiada polski reżyser i animator, Grzegorz Jonkajtys, a w obsadzie znalazło się wielu polskich aktorów.

Serial „The Liberator” opowiada prawdziwą historię i najbardziej krwawego i dramatycznego marszu ku zwycięstwu II wojny światowej. To historia bitewnej odysei amerykańskiego oficera Feliksa Sparksa i jego jednostki piechoty, która przez ponad 500 dni walczyła o wyzwolenie Europy. Jeb Stuart („Szklana pułapka”, „Ścigany”) stworzył ten serial na podstawie książki Aleksa Kershawa pt. „Liberator”.

Do produkcji czteroodcinkowego serialu po raz pierwszy wykorzystano animację hybrydową (Trioscope™ Enhanced Hybrid Animation) — zgłoszoną do opatentowania technologię łączącą najnowocześniejsze techniki animacji komputerowej z grą aktorską. Korzystając z niej, twórcom animowanego dramatu udało się wiernie odwzorować rzeczywistość i emocje targające polem bitwy. Technologię Trioscope™ opracowali Grzegorz Jonkajtys i L.C. Crowley ze studia School of Humans.

W produkcji wziął udział m.in. polski aktor Filip Krupa, który tak wspomina swoją przygodę z tą produkcją:

Na Netflixie jest już dostepny „The Liberator” gdzie gram mikro rolę; porucznika Simmonsa. To była mega przygoda móc spotkać się z aktorami z UK i USA. Technologia w której zrealizowano serial powstała specjalnie na potrzeby tego przedsięwzięcia. Jak to często ostatnio się zdarza; jestem żołnierzem.
Wszystko wyglada ładnie; myślę, że warto. ????