"Magnezja" [RECENZJA]. Nowy film twórcy "Disco Polo" bardziej kontrowersyjny niż ostatnie dzieła Patryka Vegi? Polskie kino potrzebowało takiego filmu!

"Magnezja" Macieja Bochniaka to jeden z najbardziej oczekiwanych polskich filmów tego roku i jednocześnie produkcja, która może okazać się bardziej kontrowersyjna niż ostatnie filmy Patryka Vegi razem wzięte. "Magnezja" podzieli publiczność, a po kinowej premierze dyskusje pomiędzy zwolennikami a przeciwnikami będzie można śledzić z popcornem w łapskach. Sprawdźcie recenzję!

Multimedia

"MAGNEZJA" - RECENZJA

Wydaje wam się, że w polskim kinie widzieliście już wszystko? Oj, nawet nie wiecie, jak się mylicie. Jeżeli ktokolwiek myślał, że "Disco Polo" to był szczyt scenariuszowych fantazji duetu Maciej Bochniak & Mateusz Kościukiewicz, to niech teraz przygotuje się na jeszcze większą jazdę bez trzymanki. CZEGO TUTAJ NIE MA; są bracia syjamscy planujący napad na bank, gangsterskie trio sióstr, gdzie najmłodsza z pań pochodzi z nieprawego łoża, a najstarsza ma twarz i mięśnie Borysa Szyca, policjant DOSŁOWNIE kochający zwierzęta czy policjantka szukająca sprawiedliwości oraz zemsty. A wszystko to w scenografii i kostiumach z dwudziestolecia międzywojennego, wrzucone na buzujące pogranicze polsko-radzieckie i wepchnięte w ramy westernu. Mieszanka wybuchowa.

Kostium oraz scenografia stanowią dla Bochniaka jedynie pretekst; sam reżyser nie ukrywa, że opowiadana historia mogłaby dziać się współcześnie, jednak włożenie jej w ramy epoki sprawia, że już na starcie jest bardziej intrygująca. Jeżeli zrzucimy kostium, to okazuje się, że perypetie tych samych bohaterów równie dobrze mogłyby dziać się tu i teraz, gdzie bracia syjamscy również byliby wyzywani od mutantów i opluwani na ulicy, a handel narkotykami stale jest dobrą okazją na zarobek. Czasy się zmieniają, ludzie niekoniecznie. Na szczęście "Magnezja" ani przez moment nie chce być kinem robionym na serio. Bochniak w wywiadzie z Polską Agencją Prasową powiedział, że nie chciał robić filmu historycznego o wielopokoleniowej rodzinie ani tworzyć kolejnego martyrologicznego obrazu o wielkim Polaku czy grupie społecznej, której należy się uznanie, więc za to mu cześć i chwała. Przyda się trochę luzu w tym smutnym, jak sami wiecie co, polskim kinie.

"Świnia". Seks z 14-letnimi prostytutkami, szantaż nagraniami i gangsterzy sterujący politykami. Słowacka odpowiedź na "Pętlę" Patryka Vegi?Zobacz więcej

Autor "Disco Polo" tańczy na granicy dobrego smaku, a jego żarty nie każdemu przypadną do gustu, o czym już świadczą pierwsze recenzje po pokazach na Warszawskim Festiwalu Filmowym. No cóż, dla mnie ani przez moment nie jest za mocno, a wszystko jest przemyślane i wbrew pozorom wyważone, na czele z kontrowersyjną, lecz świetną kreacją szarżującego Borysa Szyca, który aktorsko ma teraz swoje kolejne pięć minut. Zresztą, jak zobaczycie "Magnezję" i "Króla", to zrozumiecie, o co mi chodzi. Bochniak żongluje cytatami filmowymi oraz gatunkami; western miesza się tutaj z kinem akcji, a romans z komedią pomyłek.

W szalonym świecie wyobraźni Bochniaka i Kościukiewicza doskonale odnajdują się aktorzy, z samym Kościukiewiczem na czele, co tylko potwierdza zasadę, że najlepsze role aktor musi sam sobie napisać. Borys Szyc wręcz szaleje na ekranie, a Andrzej Chyra po raz kolejny udowadnia, że w rolach czarnych charakterów nie ma sobie równych. Świetnie patrzy się na Małgorzatę Gorol, którą teatr odkrył kilka lat temu, jednak w kinie wciąż nie miała okazji pokazać się w roli na miarę swoich możliwości.

"Magnezja" podzieli widownię; podejrzewam, że będzie odbierana podobnie jak chociażby "W lesie dziś nie zaśnie nikt", gdzie widzowie rozdzielili się na dwa obozy - tych, którzy nie zrozumieli konwencji, i tych, którzy się zachwycili. "Magnezja" to wielka zabawa kinem, gdzie szalony scenariusz jest uzupełniony o doskonałą obsadę, świetną scenografię, kostiumy oraz pierwszorzędną muzykę Jana A.P. Kaczmarka. Kawał dobrej rozrywki. Piękny koncert absurdu i przerysowania. Polskie kino w końcu ma dystans i luz.

Ocena: 7/10

Krzysztof Połaski
krzysztof.polaski@telemagazyn.pl

Recenzja została pierwotnie opublikowana 19 października 2020 i powstała w ramach 36. Warszawskiego Festiwalu Filmowego.

"MAGNEZJA" W KINACH OD 11 CZERWCA 2021 ROKU

Zobacz galerię

Komentarze

Skomentuj
  • Widz (gość)

    Najlepszy Polski film od lat jeśli nie od dziesięcioleci. Gra aktorska na najwyższym poziomie. Rozpiera mnie duma. Quentin Tarantino w polskim wydaniu. Świeżość jakiej brakowało od lat...

    03.12.2021 23:10
  • Anonim (gość)

    Gdzie można to obejrzeć?

    04.04.2021 19:21

Dodaj komentarz

Dodając komentarz, akceptujesz regulamin.

Hity dnia

Wszystkie hity »


Logowanie

Jeżeli nie posiadasz konta, zarejestruj się.

×