Tak miało być Odcinek 5

Streszczenie odcinka

Misia ma pretensje do Ewy, że ta nie pozwala jej przeprowadzić się do pokoju po mamie. Trener zarzuca Jędrzejowi, że ten osiąga ostatnio marne wyniki, a przecież zbliżają się zawody pływackie. Jeśli tym razem chłopak nie wygra, okazja może się nie powtórzyć. Wujek Tadzik nadal ma kłopoty ze zdrowiem, ale mężczyzna dzielnie znosi dolegliwości. Tajemniczy wielbiciel znów zostawia różę w drzwiach baru prowadzonego przez Miśkę i Anitę. Sieczkowska, przekonana, że Mirek wziął od Siłeckiego "odskodowanie" za rozbitą szybę, domaga się części pieniędzy dla swego syna Jarosława. W sprawie pieniędzy nachodzi Ewę, uważając ją za pośrednika w załatwianiu interesów z Mirkiem. Również Siłecki usiłuje namówić Ewę, żeby wpłynęła na męża. Anita ciągle żyje nadzieją, że Bartek zadzwoni, tak jak obiecał, i zaprosi ją oraz Miśkę na wspólną wycieczkę do Warszawy. Miśka, zajęta przygotowaniami do studiów, nie przywiązuje do tego większej wagi, ale zgadza się przyjąć zaproszenie Bartka, o ile ten się odezwie. Przyjaźń Jędrzeja i Filipa coraz bardziej się chwieje. Jędrzej zamknął się w sobie, nie zwierza się z niczego. Ma żal do Filipa, że ten jest pod coraz większym wpływem Arka, teraz głównego przeciwnika i rywala Jędrzeja. Jędrzej nie może się doczekać na rozmowę z wujem, który wreszcie ma mu wyjawić prawdę o ojcu. Ale Tadzik, zmorzony kilkoma piwami, śpi w najlepsze pod drzewem.